Drogą wyjścia dla Kościoła w kryzysie jest świadome przyjęcie roli kreatywnej mniejszości. Takiego zdania jest kard. Walter Kasper, wyrażając je w najnowszej książce „Kościół katolicki. Istota, rzeczywistość, misja”.
Tom zaprezentował w Rzymie jego następca na czele Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan, kard. Kurt Koch. Zwrócił on uwagę, że niemiecki teolog-ekumenista podziela zdanie brytyjskiego historiozofa Arnolda Toynbee’ego o roli dobrze uformowanych i kreatywnych mniejszości w trudnych momentach dziejów ludzkości.
I tak kard. Kasper uznaje za anachroniczny model „Kościoła ludowego”, choć takie społeczne zakorzenienie miało rzeczywiście miejsce i niemały wpływ na rzeczywistość chrześcijaństwa. Obecnie, w sytuacji rozpowszechnionego pluralizmu, taka wizja Kościoła nie sprawdza się w odniesieniu do przyszłości trzeciego tysiąclecia. Trzeba zatem nauczyć się rezygnowania z tego, co często wydaje się oczywiste, by zdecydować się z odwagą na „nowy początek”. A może on nastąpić – zdaniem kard. Kaspera – jedynie przez duchową odnowę Kościoła.
Syn zmarł 18 lat temu, „lecz wydaje się, jakby to było wczoraj”.
"Niech z waszych rodzin, wspólnot parafialnych i diecezjalnych płynie przykład miłości..."
W komunikacji medialnej będzie teraz jak włoski, angielski czy hiszpański.
Głód bywa dziś już traktowany jako coś w rodzaju „muzyki w tle”, do której się przyzwyczailiśmy.
To nie tylko wydarzenie religijne, ale też publiczne świadectwo wiary.