W całym regionie szerzy się przemoc, a ludzie w obawie o życie opuszczają swe wioski i kryją się w buszu
W tym dramatycznym tonie o sytuacji na południu Demokratycznej Republiki Konga informuje ordynariusz diecezji Kilwa-Kasenga. Bp Fulgence Muteba Mugalu dodaje, że na chwilę obecną przed rebeliantami uciekło co najmniej 10 tys. ludzi, w tym 6 tys. dzieci. Między siłami rządowymi a rebeliantami dochodzi do nieustannych walk. Pozbawieni pomocy humanitarnej cywile padają ofiarą wielu chorób. Sytuację jeszcze pogarsza trwająca obecnie pora deszczowa.
Napięcie w regionie Katangi wzrosło po wyborach prezydenckich, jakie miały miejsce w tym kraju w listopadzie. Z więzienia zbiegł wówczas przywódca rebelii Gedeon Kyungu Mutanga, skazany na dożywocie za zbrodnie przeciwko ludzkości dokonane w latach 2001-2006. Wrócił on do swych żołnierzy i na nowo zaczął siać przemoc i strach.
Sytuacja w Kongu jest po wyborach niezwykle skomplikowana. Krajem rządzi praktycznie dwóch prezydentów. Wybory wygrał Joseph Kabila, jednak wyniki głosowania zakwestionował jego główny rywal Etienne Tshisekedi, który też ogłosił się prezydentem kraju. W historii Demokratycznej Republiki Konga listopadowe wybory były drugimi wyborami prezydenckimi od czasu zakończonej w 2003 r. wojny, w której w ciągu pięciu lat zginęło prawie 5 mln ludzi.
Odpowiedział papież na pytanie czy islam stanowi zagrożenie dla chrześcijańskiej tożsamości Zachodu
O szczegółach opowiada prefekt Sekretariatu ds. Gospodarczych Maximino Caballero Ledo.
Przybycie Papieża było także wsparciem w trudnościach, z jakimi mierzą się Libańczycy na co dzień.
Ziemia Święta zeszła z pierwszych stron gazet, a to od razu...
Pokój, jedność, braterstwo, przyszłość: oto bogactwo przesłania, którego nikt nie zapomni.
W samolocie, w drodze powrotnej z Libanu do Rzymu Leon XIV spotkał się z dziennikarzami.
Papież zakończył trwającą od 27 listopada podróż apostolską do Turcji i Libanu.
Trzeba rozbroić nasze serca, zrzucić pancerze naszych etnicznych i politycznych izolacji...