Tajemnicy Bożego Narodzenia poświęcił papież swą katechezę ogólną przypadającą w tym krótkim, a jednocześnie bardzo głębokim i intensywnym okresie liturgicznym, których kulminację stanowi noc Bożego Narodzenia i obchodzona 6 stycznia Epifania. W auli Pawła VI zgromadziło się około 7 tys. wiernych.
Chcę na końcu zatrzymać się na innym aspekcie Bożego Narodzenia. Kiedy Anioł Pański przychodzi do pasterzy w noc narodzenia Jezusa, św. Łukasz ewangelista zauważa, że „chwała Pańska zewsząd ich oświeciła” (Łk 2,9): Prolog Ewangelii Janowej mówi o Słowie, które stało się Ciałem jako o światłości prawdziwej, która przychodzi na świat, światłości, która może oświecić każdego człowieka (por. J 1,9). Liturgia Bożonarodzeniowa jest przeniknięta światłem. Przyjście Chrystusa rozprasza ciemności świata, wypełnia Świętą Noc niebieską jasnością i kładzie na ludzkich obliczach blask Boga Ojca. Także dziś otoczeni światłem Chrystusa, jesteśmy bardzo zachęceni przez liturgię Bożego Narodzenia, aby nasz umysł i serce oświecił Bóg, który ukazał blask swego oblicza. Pierwsza prefacja o Bożym Narodzeniu głosi: „Przez tajemnicę Wcielonego Słowa zajaśniał oczom naszej duszy nowy blask Twojej światłości; abyśmy poznając Boga w widzialnej postaci, zostali przezeń porwani do umiłowania rzeczy niewidzialnych”. W tajemnicy Wcielenia Bóg, po tym jak mówił i działał w historii za pośrednictwem swoich posłańców a także znaków, „ukazał się”, wyszedł ze swego niedostępnego światła, aby oświecić świat.
W uroczystość Objawienia Pańskiego, 6 stycznia, którą będziemy obchodzili za kilka dni, Kościół proponuje bardzo znamienny fragment z księgi proroka Izajasza: „Powstań! Świeć, bo przyszło twe światło i chwała Pańska rozbłyska nad tobą. Bo oto ciemność okrywa ziemię i gęsty mrok spowija ludy, a ponad tobą jaśnieje Pan, i Jego chwała jawi się nad tobą. I pójdą narody do twojego światła, królowie do blasku twojego wschodu (60,1 -3). Jest to wezwanie skierowane do Kościoła, Wspólnoty Chrystusa, ale także do każdego z nas, by mieć jeszcze bardziej żywą świadomość misji i odpowiedzialności wobec świata w świadczeniu i niesieniu nowego światła Ewangelii. Na początku konstytucji „Lumen gentium” II Soboru Watykańskiego znajdujemy następujące słowa: „Ponieważ Chrystus jest światłością narodów, obecny Sobór święty, w Duchu Świętym zgromadzony, pragnie gorąco oświecić wszystkich ludzi blaskiem Jego jaśniejącym na obliczu Kościoła, głosząc Ewangelię wszelkiemu stworzeniu” (n. 1). Ewangelia jest światłem, którego nie można ukryć pod korcem. Kościół nie jest światłem, ale otrzymuje światło Chrystusa, przyjmuje je, aby być oświeconym i upowszechnić je w całym jego blasku. Powinno to mieć miejsce także w naszym życiu osobistym. Po raz kolejny cytuję św. Leona Wielkiego, który powiedział o Świętej Nocy: „Poznaj swoją godność, chrześcijaninie! Stałeś się uczestnikiem Boskiej natury, porzuć więc wyrodne obyczaje dawnego upodlenia i już do nich nie powracaj. Pomnij, jakiej to Głowy i jakiego Ciała jesteś członkiem. Pamiętaj, że zostałeś wydarty mocom ciemności i przeniesiony do światła i królestwa Bożego” (Kazanie 1 na Boże Narodzenie 3,'2: CCL 138,88).
Drodzy bracia i siostry, Boże Narodzenie oznacza zatrzymanie się na kontemplacji tego Dzieciątka, tajemnicy Boga, który staje się człowiekiem w pokorze i ubóstwie, ale nade wszystko jest ono przyjęciem na nowo w nas samych tego Dzieciątka, którym jest Chrystus Pan, aby żyć Jego życiem, aby sprawić, że jego uczucia, myśli, działania stały się naszymi uczuciami, myślami, działaniami. Celebrowanie Bożego Narodzenia to ukazywanie radości, nowości, światła, które to Narodzenie wniosło w całe życie człowieka, abyśmy i my byli tymi, którzy niosą tę radość, światła Bożego innym ludziom. Po raz kolejny życzę wszystkim okresu Bożego narodzenia błogosławionego obecnością Boga! Dziękuję.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.