Dobrze, że teraz ze strony autorów stanu wojennego pada słowo „Przepraszam” za cierpienia i dotkliwości spowodowane stanem wojennym. Jednakże bolesnych skutków tego zła nie da się wymazać z pamięci Polaków i z kart historii naszej Ojczyzny – powiedział w wywiadzie dla KAI prymas Polski abp Józef Kowalczyk
KAI: Czy były jakieś inne poczynania ze strony Ojca Świętego w tej sprawie?
– Jan Paweł II w wieloraki sposób starał się poprzez bezpośrednie i pośrednie kontakty wpływać na zrewidowanie decyzji o wprowadzeniu stanu wojennego, o jego odwołanie i o przywrócenie legalnego istnienia i działalności NSZZ Solidarność. Podczas ogólnych audiencji środowych odbywających się w Rzymie, poza katechezą wygłoszoną do obecnych, Jan Paweł II odmawiał na końcu specjalną modlitwę do Matki Bożej Częstochowskiej, w której wypowiadał wszystkie troski, cierpienia i nadzieje polskiego Narodu dotkniętego stanem wojennym. Wreszcie na drodze dyplomatycznej – przy naszej współpracy jako pracowników Sekretariatu Stanu – niósł wieloraką pomoc Ojczyźnie poprzez liczne dary, jakie świat przekazywał mu dla Polski (poza tym oczywiście, co kraje te czyniły bezpośrednio).
Pomoc przekazywano przez Caritas na czele której stał ks. bp Czesław Domin – biskup pomocniczy ówczesnej diecezji katowickiej. Wspomnę, że do szpitali w Polsce tą drogą przekazano setki sztuk aparatury leczniczej będącej darem ludzi dobrej woli. Ówczesne władze zgadzały się na przyjęcie przez szpitale aparatury (ja sam przekazałem z woli Ojca Świętego aparaturę do konkretnych ośrodków, które ciągle jeszcze funkcjonują), ale nie wolno było załączyć do tego sprzętu żadnego napisu informującego, że jest to dar Jana Pawła II – fakt ten nie wymaga komentarza i mówi sam za siebie…
KAI: Czy Stolica Apostolska podejmowała jakieś działania w sprawie stanu wojennego w Polsce?
– Praca dyplomatyczna Stolicy Apostolskiej, w którą byłem również zaangażowany, zmierzała do wyprowadzenia Polski ze stanu wojennego, by kraj mógł wyjść z dotkliwej izolacji zastosowanej przez inne państwa, które w ten sposób protestowały przeciwko stanowi wojennemu. Ojciec Święty, chcąc doprowadzić do zakończenia tego stanu, zgodził się na bezpośrednie spotkanie w Rzymie z autorami stanu wojennego – do czego doprowadziła nasza praca dyplomatyczna. Papież chciał w bezpośrednim dialogu szukać rozwiązania tej trudnej sytuacji, w jakiej znalazła się jego Ojczyzna. W wyniku zabiegów Ojca Świętego 31 grudnia 1982 roku stan wojenny został zawieszony. Jan Paweł II zdecydował, że po zawieszeniu stanu wojennego przyjedzie do Polski – nastąpiło to w 1983 roku. Chciał bowiem tu, na miejscu, prowadzić dialog z ówczesnymi władzami w celu wyjścia z impasu. Prowadził również dialog z Narodem poprzez nawiedzanie diecezji, homilie, spotkania z tysiącami ludzi. Wymownym było spotkanie z władzami komunistycznymi w 1983 roku w Belwederze. Spotkanie to było transmitowane przez państwową telewizję. Wszyscy Polacy mogli zatem widzieć i przekonać się, jak stanowczo Ojciec Święty bronił praw Narodu i ludzi dotkniętych cierpieniem wywołanym przez akt wprowadzenia stanu wojennego. Wreszcie 22 lipca 1983 roku doszło do zniesienia stanu wojennego w naszej Ojczyźnie.
KAI: Co Ksiądz Prymas chciałby powiedzieć młodym ludziom na temat stanu wojennego i tym, którzy mają dziś udział w sprawowaniu władzy?
– Polska w 1989 roku weszła na drogę systemowych przemian, które stopniowo doprowadziły do odbycia wolnych i demokratycznych wyborów i umożliwiły życie w wolnym i suwerennym państwie. Upłynęły 22 lata od tamtego czasu. Młodzi ludzie nie pamiętają tego okresu cierpienia i wysiłku oraz zmagania się o wyprowadzenie Polski z systemu realnego socjalizmu i przejścia do systemu demokratycznego i gospodarki rynkowej. Dziś żyją w wolności (niestety pojmowanej niekiedy jako swawola), żyją w systemie demokratycznym o wolnej gospodarce rynkowej. Lekcja z przeszłości winna być przypominana współczesnym pokoleniom młodzieży i tym, którzy dziś Polskę stanowią – zwłaszcza w wymiarach władzy ustawodawczej, sądowniczej i wykonawczej.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.