Duchowe płuco świata

Afryka w czasie wizyty Benedykta XVI pokazała pełną entuzjazmu i wigoru twarz. Twarz radosnego chrześcijaństwa, której brakuje Europie.

Dawno papież nie uśmiechał się tak jak w czasie wizyty w Beninie. Mimo upału – 32 stopnie – i ciężkiego wilgotnego powietrza, bo w Afryce zbliża się pora deszczowa, Benedykt XVI nie zdradzał najmniejszych oznak zmęczenia. Kolorowy tłum, żywy roztańczony Kościół Afryki jakby był dla sędziwego papieża zastrzykiem energii. Czasem z bliska widać było, jak ciężko oddycha, a z czoła spływają mu krople potu. Mimo to pokonywał spore dystanse pieszo, przytulał ludzi, brał na ręce chore dzieci, schylał się do tych, które były już za duże, by utrzymać się na papieskiej szyi. Słuchał aktywnie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg