Papież Franciszek otrzyma prezent od koreańskich kobiet, które w czasie II wojny światowej zostały zmuszone do świadczenia usług seksualnych żołnierzom japońskim, okupującym Półwysep Koreański. Będzie to reprodukcja obrazka symbolizującego ich bolesne doświadczenie niewolnic seksualnych, za które do tej pory nie dostały nawet odszkodowania.
Drugi dzień pobytu Franciszka w Korei Południowej wypada 15 sierpnia, gdy Kościół katolicki obchodzi uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, a Korea – Dzień Wyzwolenia, będący świętem narodowym.
Wyjazdu na Azjatycki Dzień Młodzieży w koreańskim mieście Daejeon, gdzie jutro będzie Papież, chińskie władze zabroniły ok. 80 młodym ludziom. Mówi się nawet, że doszło przy tym do aresztowań.
Korea bardzo radośnie przywitała Papieża. W przeciwieństwie do wczorajszego dnia, kiedy po południu zaczęło padać, dzień dzisiejszy rozpoczął się bezdeszczowo.
Ceremonia powitania w ogrodach siedziby prezydenta Korei, wizyta kurtuazyjna u pani prezydent Park Geun-hye, spotkanie z władzami kraju oraz z koreańskimi biskupami złożyły się na pierwszy dzień wizyty papieża Franciszka w Korei Południowej.
Pierwszy punkt programu papieskiej obejmował spotkanie z władzami Korei.
O konieczności budowania pokoju i bardziej sprawiedliwych relacji społecznych mówił Ojciec Święty w swoim pierwszym przemówieniu na ziemi koreańskiej. Było to pierwsze publiczne przemówienie obecnego Następcy św. Piotra w języku angielskim.
Na mniej niż godzinę przed przybyciem papieża Franciszka do Korei Płd. Pjongjang odpalił trzy pociski rarkietowe krótkiego zasięgu - poinformowało w czwartek południowokoreańskie ministerstwo obrony.
O godz. 10. 15 czasu lokalnego (3.15 czasu polskiego) samolot włoskich linii lotniczych „Alitalia” - „Michelangelo Buonarroti” z Ojcem Świętym na pokładzie wylądował na terenie bazy lotnictwa wojskowego w Seulu. Rozpoczęła się trzecia podróż zagraniczna papieża Franciszka, pierwsza na kontynent azjatycki.
Franciszek spotkał się z lecącymi wraz z nim dziennikarzami. Tym razem nie było konferencji prasowej. Papież ograniczył się do krótkiego pozdrowienia i modlitwy za włoskiego fotoreportera agencji AFP Simone Camilli, który zginął dziś wraz ze swym tłumaczem w Strefie Gazy na skutek eksplozji niewypału.