Samolot z Ojcem Świętym na pokładzie przybył na lotnisko Schwechat pod Wiedniem punktualnie, ale na skutek ulewy zmieniło się miejsce ceremonii powitalnej. Pierwsi powitali Benedykta XVI kard. Christoph Schönborn oraz prezydent Austrii Heinz Fischer.
Sądząc po gestach, zaczęli rozmawiać o pogodzie. Zatroskany prezydent wskazał ręką na niebo, ale papież uczynił gest, jakby chciał mu powiedzieć, nie przejmuje się, poradzimy z tym sobie. Ceremonia powitania odbywała się w hangarze, który został ozdobiony papieskimi i austriackimi barwami. Przemawiając prezydent Fischer zwrócił uwagę na rolę, jako Kościół odgrywa w życiu austriackiego społeczeństwa.
Podkreślał także znaczenie dialogu międzyreligijnego oraz dobrych relacji między Kościołem a państwem, które realizują się m.in. w znajdowaniu wspólnej przestrzeni działania na rzecz dobra ludzi. Przemówienie Benedykta XVI było krótkie. Zwracał przede wszystkim uwagę, że przybywa do Austrii z powodu 850. rocznicy założenia narodowego sanktuarium w Mariazell.
Jak to określił, jest jednym z pielgrzymów, którzy szukają w tym miejscu wzmocnienia swojej wiary. Mówił także, że pielgrzymka jest nie tylko wędrowaniem do sanktuarium, gdzie świętość przeżywana jest w sposób szczególny. To także droga powrotu do codzienności, aby tam realizować swoje posłannictwo chrześcijanina.
W tym kontekście wspomniał także o niedzieli, która jest „darem Bożym”, który należy przyjąć i chronić. Śpiew młodzieży zakończył krótką, lecz treściwą i dobrze zorganizowaną uroczystość. Papież przesiadł się do limuzyny, którą pojechał dalej do centrum miasta, gdzie przesiądzie się do papamobile i tym pojazdem dojedzie na plac „Am Hof”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.