Tłum. Teresa Sotowska/KAI
Żniwo Boga czeka na robotników - Benedykt XVI o istocie powołania duchownego
Drodzy Przyjaciele!
Zgromadziliśmy się tutaj, w bazylice św. Anny w słynącym łaskami Altötting, w sanktuarium jej Córki - Matki Pana. Są z nami seminarzyści przeżywający drogę do kapłaństwa, są zakonnice i zakonnicy, członkowie dzieła powołań duchowych i razem pragniemy zastanowić się nad naszym powołaniem w służbie Jezusa Chrystusa. U św. Anny, w której domu dojrzało największe w dziejach zbawienia powołanie, pragniemy kształtować nasze powołanie.
Maryja przyjęła swoje powołanie przez usta Anioła. Do naszego zgromadzenia Anioł przychodzi niewidocznie, ale Pan ma swój plan w stosunku do każdego z nas, każdy będzie wezwany przez Niego po imieniu. Taka jest nasza misja: wsłuchiwanie się, zdolność przyjęcia wezwania; musimy być odważnymi i wiernymi, abyśmy szli za Nim i u kresu czasów byli powołani jako wiarygodni słudzy, którzy w sposób właściwy gospodarowali Jego darami.
Wiemy, że Pan szuka pracowników do swego żniwa. Sam powiedział do swoich uczniów: "Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo" (Mt 9,37). Zebraliśmy się tu dziś dlatego, aby posłać tę prośbę do Pana żniwa.
Tak, żniwo Boga jest wielkie i czeka na robotników - w tak zwanym Trzecim Świecie, w Ameryce Łacińskiej, w Afryce i Azji ludzie czekają na posłańców, którzy przyniosą im Ewangelię pokoju, orędzie Boga, który stał się człowiekiem. Dotyczy to także tak zwanego Zachodu, nas w Niemczech, szerokich przestrzeni Rosji - wszędzie tam żniwo mogłoby być większe. Ale brakuje ludzi gotowych pójść jako żniwiarze Boga.
Podobnie jak wtedy, gdy Pan litował się nad ludźmi, którzy byli dla niego jak owce nie mające pasterza, również i dziś jest wielu ludzi, którzy choć wszystko umieli i wszystko wiedzieli, nie potrafili dostrzec, jak w sposób właściwy można uporządkować ich życie.
Panie, wejrzyj na potrzebę tych naszych czasów, które potrzebują posłańców Ewangelii, Twoich świadków, drogowskazów do "życia w pełni"! Spójrz na świat i ześlij robotników! Z taką prośbą kołaczemy do drzwi Boga, ale z taką samą prośbą puka Pan do drzwi naszego serca. Panie, czy Ty mnie słyszysz? Czy nie przerasta to moich możliwości? Czyż nie jestem za mały do tego? Nie lękaj się - powiedział Anioł do Maryi. Nie lękaj się, wezwałem Cię po imieniu, jak mówi prorok Izajasz (43,1) - do każdego z nas.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.