Tłum. Teresa Sotowska/KAI
Drogie Siostry i Bracia!
Przede wszystkim pragnę Was wszystkich serdecznie powitać: cieszę się, że raz jeszcze wolno mi być z Wami, wraz z Wami przeżywać Eucharystię, że raz jeszcze mogę odwiedzić bliskie mi miejsca, które pozostawiły ślad na całym moim życiu i ukształtowały mój sposób myślenia i odczuwania - miejsca, w którym nauczyłem się wierzyć i żyć. Jest to też okazja, aby podziękować wszystkim żyjącym i zmarłym, którzy mnie prowadzili i towarzyszyli. Dziękuję Bogu za tę piękną ziemię ojczystą i za ludzi, którzy uczynili ją ojczyzną.
Właśnie wysłuchaliśmy trzech czytań, jakie liturgia Kościoła wybrała na tę niedzielę. Wszystkie trzy mają jakby dwojaki temat, z którego zależnie od okoliczności bardziej podkreślana jest jedna lub druga strona, ostatecznie jednak temat jest jeden. Wszystkie trzy czytania mówią o Bogu jako centrum otaczającej nas rzeczywistości i jako centrum naszego własnego życia. "Oto Wasz Bóg!" woła do nas prorok Izajasz (35,4). Na swój sposób to samo mówią list św. Jakuba i Ewangelia. Pragną nas doprowadzić do Boga i w ten sposób wskazują właściwą drogę.
Z tematem Boga związany jest też temat społeczny, nasza odpowiedzialność za siebie nawzajem, za panowanie sprawiedliwości i miłości na świecie. W sposób dramatyczny wyraża się to w czytaniu słów, które kieruje do nas Jakub, bliski krewny Jezusa. Mówi on do wspólnoty, która zaczyna być dumna, gdy pojawiają się ludzie bogaci i dostojni, a troska o prawa dla ubogich stopniowo zanika. W swoich słowach Jakub pozwala dostrzec obraz Jezusa, Boga, który stał się człowiekiem i choć był z rodu Dawida, a więc rodu królewskiego, stał się człowiekiem prostym wśród prostych, nie zasiadł na tronie, lecz ostatecznie zmarł w ubóstwie Krzyża. Miłość bliźniego, która w pierwszym rzędzie jest troską o sprawiedliwość, jest probierzem wiary i miłości Boga.
Jakub nazywa to "królewskim Prawem". Pozwala w tym dostrzec ulubione słowa Jezusa: Królestwo Boże, panowanie Boga. Jest tu mowa nie o jakimś królestwie, które może kiedyś nadejdzie, lecz o tym, że Bóg musi być tym, kto będzie decydował o naszym życiu i działaniu. O to prosimy mówiąc: przyjdź Królestwo Twoje; nie prosimy o coś odległego, czego sami nie chcielibyśmy przeżyć. Modlimy się raczej o to, aby teraz wola Boża określała naszą wolę i żeby w ten sposób Bóg panował nad światem; a więc o to, aby prawo i miłość były decydującymi wyznacznikami w porządku świata.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.