Tłum. Teresa Sotowska/KAI
Ale ten akt, sakrament chrztu, nie ma w sobie niczego magicznego. Chrzest otwiera drogę. Wprowadza nas do wspólnoty słuchających i mówiących - do wspólnoty z samym Jezusem, który jako jedyny widział Boga i mógł o Nim opowiadać (por. J 1,18). Pragnie, abyśmy przez naszą wiarę uczestniczyli w Jego widzeniu Boga, w Jego słuchaniu i w Jego rozmowie z Ojcem. Droga bycia ochrzczonym musi być procesem wzrostu, w którym wrastamy w życie z Bogiem, zyskując w ten sposób inne spojrzenie na ludzi i na stworzenie.
Ewangelia zaprasza nas do rozpoznania, że mamy niedostatek zdolności spostrzegania - brak, którego początkowo zupełnie nie odczuwamy jako takiego, gdyż usilnie i z przekonaniem nastręcza się wszystko inne, gdyż przecież wydaje się, ze wszystko idzie normalnie, nawet jeśli już nie mamy oczu i uszu otwartych na Boga i żyjemy bez Niego. Ale czy rzeczywiście wszystko toczy się dalej, jeśli Bóg wypadnie z naszego życia, z naszego świata? Zanim postawimy kolejne pytania, chciałbym opowiedzieć coś z moich doświadczeń ze spotkań z biskupami świata.
Kościół katolicki w Niemczech jest wspaniały dzięki jego aktywności społecznej, dzięki gotowości do pomocy tam, gdzie jest ona potrzebna. Co pewien czas przy okazji wizyt Ad limina, z różnych stron świata biskupi, ostatnio z Afryki, mówią mi z wdzięcznością o wielkoduszności niemieckich katolików i proszą o przekazanie dalej tych podziękowań. Również biskupi z krajów bałtyckich, którzy ostatnio przebywali w Watykanie, mówili mi o tym, jak wspaniale niemieccy katolicy pomagali im w odbudowie kościołów, zniszczonych w czasach panującego przez wiele lat komunizmu. Od czasu do czasu jednak mówi afrykański biskup: "Kiedy przedstawiam w Niemczech projekty socjalne, natychmiast otwierają się przede mną drzwi. Ale kiedy przyjeżdżam z projektem ewangelizacyjnym, spotykam się najczęściej z powściągliwością".
Jak widać, u niektórych osób panuje opinia, że projekty socjalne należą do najpilniejszych; a sprawy związane z Bogiem, czy też z wiarą katolicką mają charakter raczej partykularny i nie są tak bardzo ważne. A przecież z doświadczenia tych biskupów wynika, że ewangelizacja musi postępować, że Bóg i Jezus Chrystus muszą być znani, że trzeba w nich wierzyć i ich kocha, że trzeba nawracać serca, aby również sprawy socjalne posuwały się do przodu, aby doszło do pojednania, aby na przykład zwalczać AIDS od głębokich korzeni tej choroby, a chorych móc pielęgnować z konieczną troską i miłością. Nie można oddzielić spraw socjalnych i Ewangelii.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.
Na portalu Vatican News w 53 językach, w tym w języku migowym.
Nowe władze polskiego Episkopatu zostały wybrane w marcu 2024 roku.