Odpowiedział papież na pytanie czy islam stanowi zagrożenie dla chrześcijańskiej tożsamości Zachodu
„Liban to przesłanie” – mówił Jan Paweł II. Bo to jedyne miejsce na świecie, gdzie chrześcijanie i muzułmanie uczą się siebie kochać i akceptować - mimo niedalekiej wojny domowej. Dziś Liban to kraj ludzi z pasją, zapatrzonych w Matkę Bożą.
Liban potrzebuje jedności i sprawiedliwości, a nie kolejnej wojny wywołanej polityczną czy religijną wendettą.
Przybycie Papieża było także wsparciem w trudnościach, z jakimi mierzą się Libańczycy na co dzień.
Papież Franciszek podczas środowej audiencji generalnej w Watykanie wezwał do modlitwy za ofiary eksplozji w Bejrucie, w której zginęło co najmniej sto osób, a także za Liban. Wyraził nadzieję, że kraj ten stawi czoło tragedii i przezwycięży kryzys.
Honorowy zwierzchnik prawosławia, patriarcha Bartłomiej I rezydujący na Fanarze w Konstantynopolu (Stambule) oraz wikariusz apostolski w Bejrucie cieszą się na zapowiedzianą wizytą papieża Leona XXIV.
Patriarcha maronicki opuszcza Liban, by udać się na konklawe. Kard. Bechara Boutros Rai przedtem zatrzymuje się jeszcze w Moskwie
Liban, w którym przed tygodniem gościł Benedykt XVI, w miniony piątek ponownie stał się areną muzułmańskich protestów przeciwko znieważaniu Mahometa.
Liban, który we wrześniu oczekuje wizyty Benedykta XVI, boryka się stale z trudnościami polityczno-gospodarczymi i wciąż utrzymującymi się pozostałościami konfliktów zbrojnych.
Liban stoi na skraju wojny religijnej, podobnej do tej, jaka wyniszcza Irak i Syrię – uważa jeden z maronickich biskupów w tym kraju, Mansour Hobeika.
Śledź wypowiedzi papieża Franciszka na Twitterze.
Ojciec Święty wzywa nas, byśmy „nie popadli w obojętność” i byli „budowniczymi jedności”, modląc się wraz z nim do „Boga pokoju” za tamtejsze wspólnoty.