„Wciąż się za nich modlimy, ale nadal nie mamy żadnych wiadomości” – poinformował dziś greckoprawosławny patriarchat Antiochii w Damaszku w sprawie dwóch uprowadzonych w poniedziałek 22 kwietnia metropolitów syryjskiego Aleppo.
Po niedzielnej Mszy św. zamaskowani mężczyźni uprowadzili 12-letniego chrześcijanina. Porywacze żądają okupu.
Od upadku reżimu Mubaraka w Egipcie radykalnie wzrosła liczba porwań chrześcijańskich dziewcząt. Przed rewolucją mieliśmy 5 takich przypadków na miesiąc.
Wciąż nic nie wiadomo o dwóch metropolitach uprowadzonych dokładnie rok temu w Syrii. Mimo upływu czasu żadne z otrzymywanych informacji o ich losie nie znalazły potwierdzenia w faktach. Nie ma też pewności, czy porwani żyją.
Benedykt XVI stale pamięta o losie ludzi nadal tak często porywanych w Kolumbii. Ostatnim, szczególnie drastycznym przypadkiem jest uprowadzenie w mieście Fortul na pograniczu z Wenezuelą 10-letniej córki tamtejszego burmistrza, Nohory Valentiny Muñoz.
Za porwaniem francuskiego księdza w Kamerunie stoi islamskie ugrupowanie Boko Haram. Przyznali się do tego sami terroryści.
W wielu kościołach organizowane są czuwania oraz adoracje Najświętszego Sakramentu.
Arabska telewizja Al-Dżazira wyemitowała nagranie wideo, na którym widać porwane 2 grudnia ub. r. prawosławne mniszki z klasztoru św. Tekli w Maaluli w Syrii.
Już sześć miesięcy mija od porwania w Demokratycznej Republice Konga trzech księży
Tymczasem wciąż nieznany jest los prawie 200 dziewcząt uprowadzonych w tej samej miejscowości w kwietniu przez islamskich fundamentalistów z ugrupowania Boko Haram.
Śledź wypowiedzi papieża Franciszka na Twitterze.
Papieska intencja na maj.