Około miliona młodych zgromadziło się na Marienfeld, aby uczestniczyć we Mszy św. pod przewodnictwem Benedykta XVI.
„Aus Fremdem werden Freunde" - „Z obcych będą przyjaciele" - taki napis na kolorowych znaczkach, wymyślili skauci św. Jerzego z parafii św. Michała w Dortmundzie-Lanstrop w diecezji Paderborn.
Światowe Dni Młodzieży i towarzysząca im wizyta papieża Benedykta XVI, w jego ojczyźnie odczytywane są jako wyraźny "znak nadziei" dla Kościoła w Niemczech, który doświadcza kryzysu na wielu płaszczyznach.
Niemcy mają do Papieża pretensje nawet o AIDS w Afryce. Wielu ma też do niego żal o to, że nie jest Indianinem z Ameryki Południowej. Ale mimoto Niemcy czekają na Benedykta XVI.
Oazą spokoju stały się kościoły.
Niektórzy mówią, ze papa zna się na książkach i pasuje tylko do biblioteki, dzisiaj pokazaliśmy, że na niego stawiamy, że jest nasz.
Podczas tych dni w sercach młodych musi urodzić się Chrystus.
- Zrobiło się czadowo. Po naszemu mówi nasz Pope - cieszyli się Polacy.
Benedykt XVI nie jest kopią Jana Pawła II. Bardzo się od niego różni. Ale z pewnością kontynuuje jego dzieło.
Światowej sławy polski kompozytor Krzysztof Penderecki pracuje nad kompozycją, która będzie hołdem dla Jana Pawła II.
Śledź wypowiedzi papieża Franciszka na Twitterze.
... w obronie i promowaniu pokoju, sprawiedliwości i braterstwa między ludźmi.