Niektórzy mówią, ze papa zna się na książkach i pasuje tylko do biblioteki, dzisiaj pokazaliśmy, że na niego stawiamy, że jest nasz.
„Kolleluja!” – czytamy na pierwszej stronie dzisiejszego „Bild”. To radosne zawołanie, będące zbitka dwóch słów „Koln” i „Alleluja” wyraża nastroje uczestników Światowych Dni Młodzieży.
Stało się, Papież przyjechał do Kolonii. Sceptyczni Niemcy, mocno krytyczni wobec swojego rodaka, oglądając transmisje z lotniska zastanawiali się, dlaczego właśnie tam zaczął wiać taki wielki wiatr i zerwał Ojcu św. piuskę z głowy. Czy to sygnał z nieba, ze papież nie jest najważniejszy, że, jak niektórzy tu mówią, władzę w Kościele mogłoby sprawować kolegium kardynalskie?
Ale już podczas podróży Benedykta XVI po Renie wszystkie znaki na ziemi, niebie i wodzie mówiły co innego. Młodzież z całego świata przybyła do Kolonii, by wprowadzić nowego papieża do Niemiec, by dać mu wsparcie na wszystkie kolejne podróże, jakie go czekają. Trzeba było widzieć wczorajsze brzegi Renu. Z okien Zeppelina i helikopterów wydawało się, jakby setki tysięcy ludzi nagle przyszły opalać się nad rzekę. Chyba sam Papież był zaskoczony, kiedy zobaczył stojących po pas w wodzie i wiwatujących na jego cześć. A za nimi ustawione jeden na plecach drugiego, kolejne szeregi. „Benedetto!”, „Kochamy cię”, „Niech żyje papież” – krzyczeli wszyscy naraz w różnych językach świata.
Jan Paweł II uwielbiał śpiewać „Barkę”. Jego następca symbolicznie wpłynął na statku – barce, żeby w obecności młodych z całego świata jeszcze raz zainaugurować swój pontyfikat. I to oni symbolicznie weszli do Renu, jakby chcieli na jego oczach odnowić swój chrzest.
– Niektórzy mówią, ze papa zna się na książkach i pasuje tylko do biblioteki, dzisiaj pokazaliśmy, że na niego stawiamy, że jest nasz – powiedział Ronan z Irlandii, grający na kobzie. Przed spotkaniem ktoś rozdawał wydrukowany specjalnie numer magazynu „Bravo” z ogromnym hasłem „Papa Bene – idol młodzieży”. Kiedy Benedykt XVI płynął Renem i szedł po schodach w stronę Opery, i dalej - katedry, trzymając za ręce młodych, widać było, że jest ich idolem, ze jest dla nich ważny.
Znaczących symboli podczas długiego powitania było więcej. Tego dnia papieski „Energhie Ren” przepływał pod kilkoma mostami nad Renem. Przed Weltujegentag planowano, ze właśnie tymi mostami na znak jedności przejdą katolicy i ewangelicy. Do realizacji pomysłu z różnych powodów nie doszło. Teraz Benedykt XVI stał na statku, przepływając pod olbrzymimi przęsłami mostów, z ich aureolą nad głową.
Tuż po wniesieniu na papieski statek pękł Krzyż Światowych Dni Młodzieży. Organizatorzy stanęli na wysokości zadania. Po krótkiej chwili już scalony płynął na statku, a potem był niesiony do katedry. Dziś stoi w kaplicy skupienia, w hali 6 Koln Messe - centrum spowiedzi (to miejsce, gdzie w czasie II wojny pracowali jeńcy polscy). Młodzież podchodzi do niego, klęka, modli sie długo. Wczoraj długo rozmawiali na statku z Papieżem dopuszczeni do niego wolontariusze i uczestnicy spotkania.
Chyba 50 tys. młodych oglądało przybycie Ojca św. do Kolonii na telebimach na Rhein Energie Stadion. Na płycie stadionu odbywał się niepowtarzalny koncert flag. Młodzi biegali z nimi ścigając się i machając siedzącym na trybunach.
– Nie wiedziałam, że te poważne flagi mają tyle niepoważnych kolorów - dziwiła się Ann, Chinka z USA, która przyjechała tu ze swoim zespołem. Już po skończeniu transmisji z powitania z Ojcem św. młodzi wzięli udział w festiwalu na jego powitanie. Wystąpił między innymi zespół „Achanak” z Indii, Boban Markowicz Orkiestra z Serbii. Najwięcej oklasków dostał legendarny Pele, który mówił o swojej miłości do Pana Boga. Co jakiś czas nad roztańczonym, różnokolorowym tłumem pojawiały się napisy „Tworzymy jeden świat”.
Dziś piątek – dzień spowiedzi. Ale nadal odbywają się przedstawienia, koncerty, katechezy. (W Kolonii, Bonn i Dusseldorfie wykłady miało wielu polskich duchownych: między innymi kard. Glemp, bp Zycinski, bp Skworc.) O17.30 w hali nr 6 polska Msza św., którą odprawi bp Henryk Tomasik, a wieczorem Droga Krzyżowa w kościele św. Marcina.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.
Na portalu Vatican News w 53 językach, w tym w języku migowym.
Nowe władze polskiego Episkopatu zostały wybrane w marcu 2024 roku.