Z Rio do Krakowa wracają młodzi, gotowi promować kulturę solidarności, spotkania i przyjęcia. Czy nie trafią w próżnię?
Chciałbym Kościoła ubogiego dla ubogich – wołał papież Franciszek na początku swojego pontyfikatu. Jego pielgrzymka do Brazylii jaśniej niż to, co dotąd robił i mówił w Rzymie pokazuje, jak konkretnie to rozumie.
Póki co Światowym Dniom Młodzieży towarzyszą strugi deszczu. Może to po to, by trochę przygasić gorące temperamenty ich uczestników?
Jak przystało na wydarzenie związane z młodym pokoleniem głównym kanałem informacyjnym są nowe media, przez specjalistów nazwane 2.0.
Setki tysięcy młodych ludzi spotykają się w stolicy samby. Zaczął się drugi w tym roku wielki brazylijski karnawał.
Jaką droga powinien podążać Kościół? Niby wiadomo. Czasem jednak trzeba o tym przypominać. I to dosadnie.
Od tej wizyty i od całego pontyfikatu jednego możemy oczekiwać na pewno. Dobra. Życzę nam wszystkim pełnego radości i otwarcia na dobre niespodzianki ze strony Ducha Świętego.