Główna kaplica w Grotach Watykańskich nie pomieściła wszystkich wiernych przybyłych na poranną Mszę w 2. rocznicę śmierci Jana Pawła II. Koncelebrze ponad stu księży przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz.
Współkoncelebrowali m.i. kardynałowie Franciszek Macharski i Henryk Gulbinowicz, abp Henryk Hoser, biskupi Tadeusz Pieronek i Jan Zając oraz prał. Mieczysław Mokrzycki. Poniżej zamieszczamy pełny tekst porannej homilii kard. Dziwisza.
Bracia i Siostry!
1. Wczorajsza Niedziela Palmowa wprowadziła nas w niepowtarzalną atmosferę Wielkiego Tygodnia. Nazywamy ten Tydzień Wielkim, bo przeżywamy w nim wielkie tajemnice naszej wiary. Przeżywamy w nim tajemnicę zbawczej misji Syna Bożego Jezusa Chrystusa, Jego męki, śmierci i zmartwychwstania. Tylko w światłach tej tajemnicy możemy zrozumieć samych siebie – nasze życie, nasze trudy i cierpienia, nasze umieranie, nasze ostateczne przeznaczenie.
Prorok Izajasz przybliża nam dzisiaj postać Syna Bożego, Zbawiciela świata. Jest On wybrańcem Bożym, światłością narodów, otwierającym oczy niewidomym. To On przynosi człowiekowi prawdziwą wolność – „wypuszcza z zamknięcia jeńców, a z więzienia tych, co mieszkają w ciemnościach” (Iz 42, 7). Te słowa odnoszą się do każdego z nas. Jezus Chrystus przywraca nam właściwe spojrzenie i wolność, uwalniając nas z niewoli zła i grzechu. Czyni to we właściwy sobie sposób, „nie łamiąc trzciny nadłamanej, nie gasząc knotka o nikłym płomyku” (por. Iz 42, 3). Ileż nadziei rodzi się z tych słów dla nas, słabych ludzi!
2. Ewangelia odsłania przed nami różne postawy, jakie można zająć wobec Jezusa. Może to być postawa uczniów i przyjaciół, przyjmujących Pana w swoim domu. Do nich należał Łazarz, któremu Jezus przywrócił życie, a także usługująca do stołu Marta oraz Maria, która zdobyła się na niezwykły i wzruszający gest: „wzięła funt szlachetnego i drogocennego olejku nardowego i namaściła Jezusowi nogi, a włosami swymi je otarła” (J 12, 3).
Ten gest bezinteresownej miłości spotyka się z reakcją Judasza – chciwego, zgorszonego i pozornie gotowego przeznaczyć dla ubogich sumę pochodząca ze sprzedaży olejku. Ale wiemy, że myślał o sobie. Nie myślał o ubogich. Chciał się wzbogacić u boku Jezusa.
Pozostałymi uczestnikami ewangelicznej sceny są tłumy ludzi, którzy chcą dotrzeć do Jezusa oraz zobaczyć wskrzeszonego Łazarza, a także Arcykapłani, pragnący zgładzić i Jezusa, i Łazarza, bo z powodu niego wielu „uwierzyło w Jezusa” (J 12, 11).
Czyż ta różnorodność postaw wobec Jezusa nie występuje również w naszych czasach, w naszym świecie?
3. Drodzy bracia i siostry, w tych naszych czasach i w naszym świecie niezwykłym świadkiem Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego był Jan Paweł II. Należał on do grona uczniów i przyjaciół Pana. Poszedł za Nim. Utożsamił się z Jezusem i ze sprawą, dla której Syn Boży przyszedł na ziemię. Tej sprawie na imię człowiek. Z Jezusem związał całe swoje życie, od młodości. Jemu zaufał. W Nim złożył swoją nadzieję. Jezus był w centrum jego egzystencji. Jezus był dla niego wszystkim. Taką postawę człowieka nazywamy świętością.
Napawa nas radością i nadzieją fakt, że właśnie świętość staje się najbardziej charakterystycznym, najbardziej rozpoznawalnym rysem postawy i służby Ojca Świętego Jana Pawła II. Zmysł wiary Ludu Bożego trafnie rozpoznaje prawdę o jego świętości. Jan Paweł II należał do grona przyjaciół Jezusa, czyli do grona świętych. Ta przynależność nadawała sens i kierunek jego życiu, temu wszystkiemu, co zamierzał i co robił. Zostawił Kościołowi wspaniałe encykliki i adhortacje, katechezy, homilie i przemówienia. Zostawił wspomnienie niestrudzonego głosiciela Ewangelii. Ale przede wszystkim zostawił nam dar swojej świętości. Jego świętość ubogaca duchowo cały Kościół, jest wyzwaniem dla każdego z nas, byśmy kroczyli tą samą drogą – drogą świętości, miłości i służby Bogu i człowiekowi.
4. W miarę upływu czasu coraz bardziej odsłania się przed nami wielkość pontyfikatu Ojca Świętego Jana Pawła II. Ta wielkość polega między innymi i na tym, że przesłanie, jakie nam zostawił, jest cały czas aktualne. Jan Paweł II angażował się w najważniejsze problemy i wyzwania naszej epoki. W jego nauczaniu i w jego postawie możemy szukać odpowiedzi na nurtujące nas pytania.
Dziś w Polsce odżyły spory wokół najważniejszej wartości – wokół życia. Jan Paweł II był Papieżem życia. To jedno z trafnych określeń jego duchowej i pasterskiej sylwetki. Nikt tak jak on nie walczył tak wytrwale i zdecydowanie w obronie życia od samego początku do naturalnej śmierci. Nikt tak jak on nie występował w obronie godności człowieka, również godności kobiety i matki. W wizji Jana Pawła II nie było konfliktu między dobrem i godnością kobiety a dobrem i godnością rodzącego się życia. To przecież przede wszystkim kobieta jest strażniczką życia. To ona nosi poczęte życie w sobie. To poczęte życie nie zagraża jej, nie narusza jej wolności, ale nadaje jej egzystencji i jej powołaniu najgłębszy sens.
5. Prośmy w tej Eucharystii, byśmy w imię świetlanej pamięci Sługi Bożego Jana Pawła II zdali egzamin dojrzałości wiary. Prośmy, by wiara kształtowała nasze postawy, nasze wybory i decyzje – we wszystkich dziedzinach naszego życia osobistego, rodzinnego i społecznego. Prośmy, byśmy o przynależności do grona uczniów i przyjaciół Jezusa Chrystusa świadczyli całym naszym życiem.
Amen!
Gabriele Manzo relacjonował ostatnie tygodnie życia św. Jana Pawła II.
Nowe szczegóły dotyczące warsztatu mistrza włoskiego renesansu.
Papież, przyzywając Bożego Miłosierdzia, ponownie wezwał do modlitwy o dar pokoju.
Krótkie papieskie przesłania: do misjonarzy miłosierdzia i pielgrzymów z Czech.
Obraz ten zajmuje szczególne miejsce w pobożności maryjnej Wiecznego Miasta.