Broń nuklearna wciąż stanowi zagrożenie dla ludzkości, które nawet wydaje się narastać w ostatnich czasach. Mówił o tym podsekretarz ds. relacji Stolicy Apostolskiej z państwami na forum Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej.
Prał. Antoine Camilleri zabrał głos w czasie konferencji generalnej w Wiedniu. Po omówieniu pozytywnych aspektów zastosowania techniki jądrowej watykański dyplomata przedstawił z kolei trzy czynniki zagrożenia. Pierwszym jest samo rozpowszechnienie broni nuklearnej. Drugim – jej podatność na ewentualne cyber-ataki bądź ludzkie błędy. Trzeci zaś czynnik to niebezpieczeństwo dostania się takiego uzbrojenia w niepowołane ręce, zwłaszcza terrorystów. To wszystko, wraz ze świadomością niszczycielskiego potencjału głowic jądrowych, stawia pod znakiem zapytania argument o odstraszającej sile samego posiadania takiego arsenału. Stąd stale pozostający w mocy postulat rozbrojenia nuklearnego, w tym utworzenia strefy wolnej od tej broni na Bliskim Wschodzie – stwierdził ks. Camilleri na forum Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej.
"Nie wystarczy wyznawać wiarę, trzeba angażować się na rzecz dobra."
Leon XIV zapewnił Zełenskiego o modlitwie, by ucichł huk oręża.
Włoskie media przytaczają fragmenty wywiadu 70-letniego Johna Prevosta.
Narody, nawet te najmniejsze i najsłabsze muszą być szanowane.
Rodzina w naszych czasach potrzebuje bardziej niż kiedykolwiek wsparcia, promocji, zachęty.
Wezwał ich do budowania świata, w którym władza poddana jest sumieniu.
„Nie możemy już sobie pozwolić na stawianie oporu Królestwu Bożemu".