Każda chwila naszego życia jest ostateczna i wszelkie nasze działanie jest brzemienne wiecznością - powiedział papież Franciszek podczas nieszporów na zakończenie roku.
Ojciec Święty zachęcał, by zapytać siebie jak przeżyliśmy ten czas, czy umieliśmy go poświęcić także dla innych. - Czy tego chcemy, czy też nie, ludzie są naszymi braćmi - podkreślił.
Podczas nabożeństwa w bazylice św. Piotra papież Franciszek mówił także o Rzymie podkreślając, że to miasto o wyjątkowej urodzie, ale nawet tam jest wiele osób naznaczonych ubóstwem materialnym i nędzą moralną.
TŁUMACZENIE:
„Stanowią (oni) wyzwanie dla sumień każdego obywatela. Być może w Rzymie silniej odczuwamy ten silny kontrast między środowiskiem majestatycznym i pełnym artystycznego piękna, a niedostatkiem społecznym tych, którym jest trudniej.”
Co uczynimy, jak będziemy działać w przyszłym roku, aby nasze miasto uczynić trochę lepszym? - pytał Ojciec Święty.
TŁUMACZENIE:
„Rzym w nowym roku będzie miał jeszcze piękniejsze oblicze, jeśli będzie jeszcze bardziej bogaty humanizmem, gościnny, przyjazny. Jeśli my wszyscy będziemy wrażliwi i wielkoduszni dla przeżywających trudności. Jeśli będziemy umieli współpracować w duchu konstruktywnym i solidarnym dla dobra wszystkich.”
Papież Franciszek zachęcał, by dziękować za wszystkie dobrodziejstwa, jakimi obdarzył nas Bóg w mijającym roku. Wyraził nadzieję, że Maryja nauczy nas, by przyjąć Boga, który stał się człowiekiem, aby każdy rok, każdy miesiąc, każdy dzień był wypełniony Jego odwieczną Miłością.
Aby przywódcy narodów byli wolni od pokusy wykorzystywania bogactwa przeciw człowiekowi.
„Jakość życia ludzkiego nie zależy od osiągnięć. Jakość naszego życia zależy od miłości”.
Znajduje się ona w Pałacu Apostolskim, w miejscu dawnej Auli Synodalnej.
Bp Janusz Stepnowski przewodniczył Mszy św. sprawowanej przy grobie św. Jana Pawła II.
Jest ona porównywalna z popularnością papieża Franciszka z pierwszego okresu jego pontyfikatu.