Papież podczas porannej Mszy w Domu św. Marty.
Każdy z nas doświadcza mniejszego czy większego bałwochwalstwa, lecz droga ku Bogu wiedzie przez wyłączną miłość do Niego, jak uczył Jezus. Mówił o tym Papież Franciszek podczas porannej Mszy w Domu św. Marty. Tym razem uczestnikami liturgii byli m.in. pracownicy Biblioteki Watykańskiej oraz Papieskiego Uniwersytetu Laterańskiego.
W homilii Ojciec Święty odniósł się do dialogu Jezusa z uczonym w Piśmie, który dopytuje się o pierwsze ze wszystkich przykazań. Satysfakcjonująca odpowiedź motywuje uczonego do swoistego wyznania wiary oraz miłości wobec Boga i bliźniego. To z kolei Jezus komentuje: „Niedaleko jesteś od królestwa Bożego”. Jak zauważył Papież, te słowa mogą oznaczać również: „Znasz dobrze teorię, lecz aby dojść do królestwa Bożego, potrzeba ci wejścia na drogę życia, która przemieni teorię w rzeczywistość”.
„Nie wystarczy powiedzieć: «Ależ wierzę w Boga, jedynego Pana» – mówił Franciszek. – W porządku, ale jak to przeżywasz na drodze życia? Bo możemy mówić: «Pan jest Bogiem jedynym i nie ma innego», a żyć tak, jakby nie był On jedynym Bogiem i mieć inne przedmioty kultu... Mamy tu do czynienia z niebezpieczeństwem bałwochwalstwa, które przychodzi do nas wraz z duchem tego świata. A Jezus pod tym względem był jasny: duch świata – nie. I prosił Ojca podczas Ostatniej Wieczerzy, by nas bronił przed duchem tego świata, bo prowadzi nas on do idolatrii”.
Papież wyjaśnił, że chodzi tu czasem o bardzo subtelne formy bałwochwalstwa, bo przecież wszyscy mamy jakieś ukryte bożki. Te trzeba zdemaskować i zniszczyć, bo musimy iść jedyną drogą wierności Bogu.
„A wierność domaga się od nas wypędzenia bożków, ujawnienia ich, gdy są ukryte w naszej osobowości, w naszym sposobie życia – wyjaśnił Ojciec Święty. – I te bożki sprawiają, że nie jesteśmy wierni w miłości. Gdy Apostoł Jakub powiada: «przyjaźń ze światem jest nieprzyjaźnią z Bogiem», poprzedza to stwierdzeniem «Cudzołożnicy!». Upomina nas epitetem «cudzołożnicy». Czemu? Bo kto jest «przyjacielem» świata, jest bałwochwalcą, nie jest wierny miłości Bożej! Droga, by nie być daleko, by postępować naprzód w królestwie Bożym, to droga wierności, która przypomina miłość małżeńską”.
Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej opublikowało komunikat po tym spotkaniu.
„Nie bójmy się prosić, zwłaszcza gdy wydaje nam się, że na to nie zasługujemy".
Została podarowana w 1963 r. Pawłowi VI przez ówczesnego ambasadora Brazylii.
„Abyśmy zrozumieli wzajemną zależność wszystkich istot stworzonych".
Wraz z nim świętymi zostanie uznanych sześcioro innych błogosławionych.