Postęp w walce ze skandalem pedofilii w Kościele i na rzecz prewencji, przełamanie zmowy milczenia wobec nadużyć i publiczne mea culpa za ich tuszowanie - to tematy zakończonego w czwartek w Rzymie sympozjum biskupów z całego świata.
W czterodniowej międzynarodowej konferencji - pierwszej takiej w historii Kościoła - pod hasłem "Ku uzdrowieniu i odnowie", zorganizowanej na Uniwersytecie Gregoriańskim przy wsparciu najważniejszych watykańskich kongregacji, uczestniczyli przedstawiciele 110 krajowych episkopatów i przełożeni 30 zgromadzeń zakonnych, eksperci, a także ofiara pedofilii z Irlandii, która opowiedziała o swych cierpieniach.
To sympozjum miało znaczenie nie tylko dla Kościoła katolickiego, ale także dla całego społeczeństwa – stwierdziła podczas spotkania z dziennikarzami jedna z uczestniczek, siostra Marian Moriarty z Wielkiej Brytanii.
Z kolei zdaniem pracującego w USA szkockiego zakonnika, o. Brendana Geary'ego, sympozjum pozwoliło dostrzec zarys zasad, jakie powinny obowiązywać w traktowaniu tych przypadków. Sformułował je następująco:
Podczas sympozjum tezy te poparli wszyscy uczestnicy, z różnych stron świata.
Klaretyn, o. Paul Smyth zaznaczył, iż te jasne linie zasadnicze nie są owocem obecnego sympozjum, ale wielu lat pracy.
W opinii biskupa Josepha Ekuwema z Nigerii wartością spotkania na Uniwersytecie Gregoriańskim jest zmuszenie Kościoła, by przyjął do wiadomości to, co się rzeczywiście wydarzyło. „Nie możemy chować głowy w piasek i udawać, że nic się nie stało. Musimy uznać cierpienia ofiar. Nie możemy mu zaprzeczyć i musimy znaleźć drogę wiodącą ku przyszłości”. Dodał, że w jego ojczyźnie nie było dotąd żadnego formalnego oskarżenia przeciw duchownym, co wcale nie oznacza, że nie ma problemu. „Sympozjum pomoże nam, abyśmy byli przygotowani, jeśli nadejdzie kryzys” - stwierdził nigeryjski hierarcha.
S. Marian Moriarty z Wielkiej Brytanii przyznała, że rzymskie spotkanie pomogło nie tylko uchwycić rozmiary nadużyć seksualnych w Kościele katolickim, ale także patologii społecznych. Wielkim wstrząsem była dla niej informacja, że w skali globalnej co minuta wydawanych jest 75 tys. dolarów USA na pornografię w internecie.
Podsumowując obrady, rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi powiedział, że w Kościele już doszło do "przełamania kultury ciszy i zmowy milczenia w sprawie nadużyć ze strony duchowieństwa". Wyraził przekonanie, że sympozjum stanowi "istotny krok w tej zmianie na poziomie Kościoła powszechnego".
Watykański rzecznik zwrócił uwagę na znaczenie podjętych działań w walce z tym zjawiskiem, ale także tego, że wzrosła "wspólna wola" udziału w tym procesie. Ksiądz Lombardi podkreślił, że sympozjum miało poparcie Benedykta XVI, który wysłał przesłanie do jego uczestników. W liście tym papież wyraził przekonanie, że "uleczenie" ofiar nadużyć musi być priorytetową troską Kościoła i iść w parze z jego głęboką odnową.
Ponadto ksiądz Lombardi poinformował, że Benedykt XVI osobiście zaaprobował przekazanie "znacznego datku" na rzecz konkretnego rezultatu narady, jakim jest projekt tzw. e-learning, czyli monachijskiego ośrodka kształcenia online przygotowującego materiały edukacyjne dla duszpasterzy na temat zapobiegania i interwencji w przypadkach nadużyć. Portal będzie działać w czterech wersjach językowych: po angielsku, hiszpańsku, niemiecku i włosku.
Papież rozmawiał wieczorem w Castel Gandolfo z dziennikarzami.
Ojciec Święty wyraził uznanie wobec tych, którzy podejmują tę posługę.
Aby przywódcy narodów byli wolni od pokusy wykorzystywania bogactwa przeciw człowiekowi.
„Jakość życia ludzkiego nie zależy od osiągnięć. Jakość naszego życia zależy od miłości”.
Znajduje się ona w Pałacu Apostolskim, w miejscu dawnej Auli Synodalnej.
Bp Janusz Stepnowski przewodniczył Mszy św. sprawowanej przy grobie św. Jana Pawła II.