Przewodniczyć jej będzie dziekan Kolegium Kardynalskiego kardynał Giovanni Battista Re.
Na pogrzeb przybyło wielu przedstawicieli innych wyznań chrześcijańskich, a także innych religii.
W nocy Kapituła Bazyliki św. Piotra czuwała przy ciele Ojca Świętego.
O godzinie 20 rozpoczęła się ceremonia zamknięcia trumny Franciszka.
Ujawnił to archiprezbiter koadiutor bazyliki Matki Bożej Większej.
Robią wszystko aby zniechęcić ludzi do czynienia dobra,do głoszenia Ewangelii- przekonują że pragnienie życia w bliskiej relacji z Bogiem jest nierealne, wręcz jest zagrożeniem.
Najlepiej być ,,niedzielnym katolikiem" i tyle... byle był spokój
http://kosciol.wiara.pl/doc/2182156.Franciszek-przeciwko-sianiu-podzialow
Do tego diabeł używa zarówno „świeckich, jak i księży, biskupów, kardynałów czy siostry zakonne – zaznaczył Ojciec Święty.
Słuchałem jakiś czas temu w sieci przekazów ze spotkań tej Wspólnoty i wielokrotnie o.Daniel przestrzegał ludzi przed wychwalaniem go i mówił, że on jest tylko narzędziem a działa Pan Jezus. Myślę, że działania biskupa Czai są krzywdzące dla o.Galusa i całej Wspólnoty. Prowadzą do podziału i niczego dobrego. Może niedługo z o.Boshobory niektórzy zrobią wysłannika złego. Paranoja jakaś. Jak słyszałem w Parafii zaproszenie to w tyle głowy miałem, że może o taki numer chodzić. I się nie pomyliłem niestety.
a co się stało z moim komentarzem z dnia 1 09 podżcie poważni i opublikujcie albo odpiszcie co się nie podobało .
Przecież spotkania są organizowane w Sanktuarium św. Józefa i w Sanktuarium św. o.Pio. Odpowiedzialni za te Sanktuaria nie pozwolili by przecież aby ktoś bez zgody Biskupa coś u nich wyprawiał. Proszę nie rzucać oszczerstw wobec kogokolwiek- Papież Franciszek ostatnio tylko o tym mówi- o pomówieniach i o oskarżeniach i grzechach języka.
Za każde słowo odpowiemy przed Bogiem więc proszę się zastanowić zanim cokolwiek powie się krzywdzącego o kimkolwiek.
Abp. Depo nie zabronił organizowania spotkań- ani tych dla młodych ani ogólnych. Gdyby zabronił to by ich po prostu nie było.
Przecież spotkania są organizowane w Sanktuarium św. Józefa i w Sanktuarium św. o.Pio. Odpowiedzialni za te Sanktuaria nie pozwolili by przecież aby ktoś bez zgody Biskupa coś u nich wyprawiał. Proszę nie rzucać oszczerstw wobec kogokolwiek- Papież Franciszek ostatnio tylko o tym mówi- o pomówieniach i o oskarżeniach i grzechach języka.
Za każde słowo odpowiemy przed Bogiem więc proszę się zastanowić zanim cokolwiek powie się krzywdzącego o kimkolwiek.
milosierdziem, tak malo jest na naszych parafialnych mszach uwielbienia, przez godzine przeciez czlowiek nie jest w stanie otworzyc serca. Ja sama nawrocilam sie na mszy we Wspolnocie MiMJ, moj maz, cala moja rodzina, bardzo wiele znajomych, uratowanych zostalo wiele malzenstw. W Biblii jest napisane "po owocach poznacie", a owoce MiMJ sa dobre, wiec dlaczego robi sie takie zamieszanie? Moim zdaniem problem jest gdzies indziej, jest za malo ksiezy, ktorzy posluguja modlitwa uwolnienia, do ktorej przeciez wezwal sam Jezus. Z 40-letniego doswiadczenia mialam wczesniej do czynienia z ksiezmi z normalnych parafii, ktorzy ograniczyli swoja posluge do gloszenia Ewangelii, w problemach nie byli w stanie lub nie chcieli pomoc. Najlepiej jak cos sie dzieje dla ludzi dobrze, wszystko zniszczyc aby tylko w diecezjach spokoj byl, nikt nie pytal o przewodnikow duchowych i o generalne czy furtkowe spowiedzi. Ale tak wiele jest zagrozen duchowych, tak wiele ludzi z depresjami, lekami. Przez propagande satanizmu wchlaniane sa miliony dzieci i mlodziezy, koscioly pustoszeja...Czy to nie dochodzi do biskupow? Czy tego nie widac, ze ludzie potrzebuja pomocy? Najlepiej zamiesc wszystko pod dywan...
Bardzo wspolczuje sytuacji rodzinnej i malzenskiej. Rozumiem, ze trudno pani pojednac sie z mezem. Ale jaki zwiazek z konfliktami w panstwa rodzinie ma wspolnota MiMJ?
To ze maz jest we wspolnocie, a pani zdecydowala sie odejsc z jakis powodow nie czyni wspolnote sedzia nad waszymi konfliktami.
Coz oznacza, ze wspolnota broni pani meza? To, ze nie jest on wyrzucony z powodow konfliktow rodzinnych? Ze wspolnoty nie oddala sie ludzi, bo nie potrafia sobie ulozyc zycia.
Tym baardziej wychodzic powinno sie z zalozenia , ze "nie potrzebuja lekarza zdrowi, lecz ci co sie zle maja"
A niestety bardzo nieprawdziwe i obrazliwe komentarze, ktore nie maja zwiazku z tym co tutaj pani wypisuje tylko na prywatnym blogu - sa krzywdzace dla wielu osob, ktore w zadnym stopnij nie odpowiadaja za panstwa sytuacje malzenska...
Zycze pokoju serca.
Przebaczenia.
Uwolnienia od zranien.
AMAY, co za protekcjonalny ton ( Droga Pani jak juz)?
A oczym tu rozprawiać Drogi AMAY? Na pierwszym miejscu obowiązki stanu czyli rodzina.
Jak z powodu działalnosci jednego z małożonków we wspolnocie cierpi rodzina i dzieci to dojrzała wspolnota przyjrzy sie sprawie a nie bedzie chowała głowy w piasek i pisała jakis bredni o poranieniach swoich członków. Po poraniona jest w tym wypadku rodzina.
Straszna nienawiscia pała pani do męza i widac to po tym w jaki sposob pani pisze podszywajac sie coraz pod nowe nicki.
Blog ktory prowadzicie jest dla osoby wierzacej naprawde od razu zrozzumialy. Jest pisany jezykiem nienawisci, wiec nie jest boży...
Wspolnota nie moze byc źródłem problemow w malzenstwie, one sa glebiej. W was. W waszych zranieniach.
Wspolczuje podzialu rodziny. Syn po pani stronie, corka po meza. Ale tak nie mozna. Zloscia i pragnieneim zemsty niczego dobrego sie nie zalatwi.
Obrazliwe i nieprawdziwe wpisy na pani blogu faktycznie moga pociagnac za soba konsekwencje prawne...
Trzeba duzo modlitwy za wasza rodzine.
Prosze kazdego, aby kto to czyta odmowil choc 1 Zdrowas Mario za ta rozbita rodzine.
Bog zaplac.
+
I skąd pomysł o jakimś podszywaniu się? Na jaiej podstawie kogoś o to oskarżasz Pani/Panie rozmodlony? Roztropność i pokora pełną gębą.
Blog nie jest pisany językiem nienawiści a jedynie sprawy opisywane na nim są podszyte nienawiścią więc dziwne, by opisywany był w taki a nie inny sposób. Wspólnota, którą opisujesz jest podszyta nienawiścią i o tym jest na blogu ( http://czatachowa.blogspot.com ), nienawiścią w czynie bo w tym co puste i powierzchowne tj. w słowie to jesteście potulni, uduchowieni i śliczne świadectwo dajecie, ale tak jak piszę- w tym co banalne. W czynach jest w was wrogość, a przede wszystkim ogrom pychy i obłudy. O wszystkim jest na blogu tylko trzeba wysilić się wyjść poza pranie mózgu, które zostało uczynione w głowach elity duchowej i odczytać słowa takimi jakie one są istotnie, a nie manipulować. Manipulować tak jak Ty i inni tu to robią, pisząc o rzekomym ataku na wspólnote, kościół, etc albo o tym, że to mowa nienawiści- to są tak banalne i przewidywalne argumenty, że śmiech mnie ogarnia jak to czytam.
A konsekwencje prawne to powinny ponosić szkodliwe organizacje, które szerzą rozłamy i niszczą rodziny. W normalnym państwie prawa tak właśnie by było, na całe szczęście dla was, że w takim nie żyjemy to możecie szerzyć waszę kościelne zboczenia. Za opisywanie prawdy konsekwencji prawnych nie ma (chyba, że według waszego chorego pojęcia prawdy) także jeszcze raz zapraszam na: http://czatachowa.blogspot.com
Dla mnie sprawa jest prosta:
1. Jak mąz siedzi u kochanki zamiast u zony to ma grzech
2. Jak mąz siedzi u matki, zamiast z rodziną i zaniedbuje małzenstwo to ma grzech a do tego to patologia. Dobra matka "wyrzuca go z domu" do rodziny, a nie mowi jedz biedaczku obiadek bo zona Ci takiego nie zrobi..
3 Jak mąz zamiast żonie poświeca czas wspolnoscie to nie dosc ze ma grzech to jeszcze patologia patologii.
Dobra wspolnota powinna zadziałać jak dobra matka a nie stwarzać substytutu rodziny. Sw Paweł dosc jasno precyzuje jak powinny wyglądać wspolnoty chrześcijan.
Jasne ze "wine" za konflikty ponosza obie strony z reguły. Tylko, ze to chodzi o konflikty dotyczace prozy zycia, a nie jak jedna ze stron łamie przysiegę małzenska.
Jak mąz pojdzie do innej kobiety to łamie wiernosć.
Jak zaczyna miec wspolnote ( np emocjonalną), z inna osobą czy grupą zamiast zoną to łamie uczciowsc małzenska.
Tu nie ma odcieni szarosc tylko Tak lub Nie.
Wmawianie ofiara takich sytuacji ze ponoszą czesciową wine jest manipulacją.
Konflikty sa w kazdym normalnym zwiazku ( świadcza o tym ze relacja jest zywa, raczej problem jest gdy wydaje sie, ze nie ma zdanych problemów) ale porzucenie drugiej osoby z powodu trudnosci to tchórzostwo i niedojrzałość.
Wypowiedzi Ilony1965 dla mnie sa aktem bezradnosci i desperacji, wobec tego co ja spotkało. A nie nienawisci.
Ciekawe komu z tej wspolnoty by starczyło odwagi gdyby znalazł sie nagle sam przeciwko jakiejs duzej grupie religijnej zeby podjac walkę o swoje małzenstwo czy prawde.
Chociaz moim zdaniem, szans nie ma prawie zadnych, lepiej sie od tego wszystkiego odciac,zaufac Bogu. Niech sie kiszą we własnym sosie.
Do amay-nie posługuj się kłamstwami i manipulacją. Tak, dla osoby wierzącej jest wszystko jasne tj. napisała Krysia1964 i bierzcie z niej przykład. Jak zadajesz pytanie "jaki związek z konfliktami w państwa rodzinie ma wspólnota MiMJ", to oznacza, że chyba jesteś osobą niewierzącą i nie wiesz jaką rolę powinna pełnić katolicka wspólnota, jeśli chce za taką uchodzić.To nie jest tak, że członek wspólnoty ma gnębić swoich najbliższych, pysznić się że, "szturmuje niebo,kocha rekolekcję MiMJ i ma być nietykalny, bo ma powierzone wiele funkcji tj. parkinowy, porządkowy, fotograf- jest na każde zawołanie braci i sióstr a w domu jak coś do zrobienia "to sobie najmij".Bycie we wspólnocie, chyba do czegoś zobowiązuje?Nie chodzi mi o wyrzucenie mojego męża ze "wspólnoty" chodzi tylko albo aż o spokój w domu,żebym nie słyszała ciągle gróźb że ci łeb urżnę, kark skręcę, zęby wybiję czy opluje.Choruję na reumatoidalne zapalenie stawów,arytmię, endometriozę rozsianą, zespół Sjogrena potrzebuję spokoju a mąż ciągle krąży jak" lew ryczący".Żyje on niech da żyć innym. I nie ma co podstępnie posługiwać się cytatamiże "chorzy potrzebują lekarz".Niech "wspólnota" tylko nie robi tego kosztem innych( czy pycha, zakłamanie, manipulacja kogoś uzdrowi?)Nie chcę pisać o córce,która należy do tej "wspólnoty",bo to bardzo bolesny dla mnie temat. Dziwie się tylko tobie, że piszesz o tym widać bezwzględność wasza nie ma granic.Syn to co pisze, to bez mojej wiedzy i to tylko świadczy jak został poraniony.Manipulacja za wszelką cenę jest widoczna gołym okiem w tym co piszesz(jak gorliwie bronisz zła). Panie prezesie widocznie mamy innych bogów.
Nie każdego cieszy, że wiara wzrasta przez walkę z Szatanem. Biskup opolski Andrzej Czaja mówił: "Prawie wszystko się już demonem wyjaśnia i główne zagrożenia dla życia wewnętrznego upatruje się w rzeczach zewnętrznych: horoskop, wahadełko. Tymczasem główne zagrożenie jest w środku - to skłonność do grzechu. Myśląc inaczej, przechodzimy na poziom dziwnej magii. (...) Jestem głęboko zaniepokojony tym, że nieraz u podstaw takiego interpretowania chrześcijaństwa są ci, którzy z magią mają walczyć, czyli egzorcyści".
koniec cytatu...
Nic dziwnego, że potem ludzie mają odjazdy, jak się za pogromców złych mocy uważają.
Dziękuję wszystkim ludziom, którzy się za mnie modlili.Bóg zapłać.
bez komentarza...
To co Ty możesz zrobić to sama uwolnić się od tych osób.
Poczytaj ich forum, czy posłuchaj spotkań.
W moim odczuciu atmosfera jest depresyjno- ponura i nawiedzona taka lekko paranoiczno lękowa.
Na mnie, zwykłego, radosnego człowieka to wpływa negatywnie.
Jest taka grupa ludzi co lubi specyficzne klimaty i niech sobie tam siedzi i się utwierdza w swoich odmiennych doznaniach. Może im to jest potrzebne do szczęścia.
Ta złość, która pewnie czujesz do tego wszystkiego co cie spotkalo( i do ktorej masz prawo), niech doda Ci sił żeby rozpocząć nowe Życie.
Każdy człowiek może dokonać wyboru, Ty idź do przodu...
Krysia1964
Dziękuję Ci za słowa wsparcia.
Pustoszeją kościoły, piękne Katedry są prawie puste, jak również wiejskie małe kościółki. Nie biją na alarm, że młodzież przestała chodzić do kościoła. Nie potępiają publicznie tzw. woodstocku, bo to co się tam dzieje za tzw. wdowi grosz to nie Sodoma i Gomora, to coś więcej. Nie martwi kapłanów to, że 1/3 rodzin przyjmuje kapłana po kolędzie, a jest kilku kapłanów w Polsce o których wszyscy słyszeliśmy jak wprowadzają zamęt i rozłam w kościele. Pan Jezus wzywał apostołów i uczniów swoich "Idźcie i nauczajcie wszystkie narody, uzdrawiajcie, nawracajcie, rozgrzeszajcie i wyrzucajcie złe duchy mocą Mego Imienia", dzieje się inaczej. Bo prawdziwi kapłani są krytykowani przez swoich zwierzchników, a jeżeli dzieje się to publicznie to jest tak jak jest. Boimy się że niektóre kościoły będą zamieniane na muzea i będą tylko odwiedzane przez turystów. Zwracamy się gorąco do niektórych kapłanów, nie sądźcie bo będziecie sądzeni nie potępiajcie bo będziecie potępieni, a nauczajcie z wolą Bożą.
Szczęść Boże
Z artykułu wynika jednak, ze chodzi też o osobę tego księdza.
Jasne, że dużo lepiej wszystko zepchnąć pod dywan...
A jak już posługujemy się twoim (waszymi???) argumentami to bardzo źle się dzieje gdy prywatna osoba(y???) krytykuje/ą publicznie biskupa anonimowo na forum ...
Tak mentalność, nam w imię dobra wolno ale innym nie...
"...to można stwierdzić że to już jest koniec świata"
Tak, tak, na pewno koniec świata. Zażenowanie mnie ogarnia każdorazowo gdy słuszę/czytam ludzi, którzy muszą tworzyć skrajne teorie wyssane z palca na poparcie swoich tez, no cóż, ale to typowe dla tych z wypranymi umysłami. Na dodatek argument w tonie typowym dla tychże pt. nam krytykować można, wam nie, bo to atak, koniec świata i nie wiadomo co jeszcze. Oto jacy uczciwi są wyznawcy zgrupowania z czatachowy, którzy żyją w prawdzie:
http://czatachowa.blogspot.com/
Na stronie został umieszczony film z udziałem ks. abp. Wacława Depo uczestniczącego w spotkaniu.
Setki świadectw zostało złożonych, można zobaczyć na Youtube wpisując "mimj". Wiele ludzi zostało uzdrowionych z nieuleczalnego/problemów życiowych itp.
----------------------------
Sam jestem świadkiem uzdrowień duchowych i fizycznych znajomych. Zauważyłem także poprawę ich warunków życiowych i relacji międzyludzkich.
Dobrze, że ks. abp. Czaja poruszył temat wspólnoty gdyż trzeba zawsze być czujnym, aby zauważyć czy coś dobrego nie przekształci się z czasem w złe.
Niezrozumiałym jest to, że ludzie od razu uważają nowo utworzoną wspólnotę za jakiś odłam czy sektę przecież w Polsce funkcjonuje wiele wspólnot modlitewnych.
Niektóre problemy/schorzenia nie zostaną uleczone od razu na pierwszym spotkaniu należy uzbroić się w cierpliwość, ale nie daję nikomu gwarancji na wyleczenie(od woli Bożej to już zależy) oraz Nie należy rezygnować z pomocy lekarskiej.
Czytając komentarze, zauważyłem iż psycholodzy czy lekarze ogólnie już boją się o utratę klientów(pacjentów)$.
"Po owocach ich poznacie"
Nikogo do niczego nie namawiam oraz nikomu niczego nie odradzam, każdy ma swój rozum niech więc myśli.
Zdrowia życzę :)
Nie ma go w spisie egzorcystów.
"Nikogo do niczego nie namawiam oraz nikomu niczego nie odradzam,każdy ma swój rozum nich więc myśli.Życzę zdrowia"
A ja oprócz zdrowia życzyłabym duuuuużo zdrowego rozsądku.