Papież spotkał się z policjantami strzegącymi Placu św. Piotra.
Światła i cienie naszej ludzkiej natury, ograniczonej i zranionej przez grzech, pociągają za sobą potrzebę istnienia tych, którzy w obliczu zła nie stoją z boku i nie patrzą, ale biorą na siebie odpowiedzialność interwencji i chronią ludzi – mówił dziś Papież, spotykając się z policjantami z Inspektoratu Bezpieczeństwa Publicznego przy Watykanie. To oni dbają o bezpieczeństwo na Placu św. Piotra i wokół niego.
Franciszek wskazał, że do posługi policjantów należą także drobne, lecz ważne gesty, jak np. udzielenie informacji. Ludzie wiedzą, że, gdzie jest mundur, tam można zaufać i to jest bardzo ważne – podkreślił Ojciec Święty.
Franciszek wyraził dużą wdzięczność za dyspozycyjność i gotowość do adaptacji ze strony policjantów w chwilach, gdy troszczą się o jego bezpieczeństwo podczas podróży we Włoszech. „W związku z tym często musicie sprostać dużym wyzwaniom logistycznym i działać w niewygodnych godzinach. Z serca wam dziękuję” – mówił Papież. Zaznaczał też, że służba mundurowych „wymaga odwagi, taktu, opanowania, uwagi i zrozumienia dla potrzeb tych, którzy proszą o pomoc, a także tych, którzy zmuszają do interwencji poprzez różnego rodzaju problematyczne zachowania”.
Armenia, Papua-Nowa Gwinea, Wenezuela i Włochy – z tych krajów pochodzi siedmioro nowych świętych.
Ojciec Święty spotkał się z uczestnikami Jubileuszu Romów, Sinti i Wędrujących Społeczności.
Małżeństwo to jedno z najszlachetniejszych powołań człowieka.
Syn zmarł 18 lat temu, „lecz wydaje się, jakby to było wczoraj”.
"Niech z waszych rodzin, wspólnot parafialnych i diecezjalnych płynie przykład miłości..."
W komunikacji medialnej będzie teraz jak włoski, angielski czy hiszpański.