Gdy czujemy się kuszeni, przywołajmy Jezusa

Gdy czujemy się kuszeni, przywołajmy Jezusa – radził papież Franciszek w rozważaniu poprzedzającym modlitwę „Anioł Pański”. Odmówił ją z wiernymi zgromadzonymi na placu św. Piotra w Watykanie. „Z diabłem się nie negocjuje, bo wtedy on zwycięża” – przypomniał Ojciec Święty, tłumacząc, że diabeł zawsze zabiera wolność.

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

        Dzisiejsza Ewangelia ukazuje nam Jezusa, który uwalnia osobę opętaną przez „ducha nieczystego” (por. Mk 1, 21-28), który dręczył ją i sprawiał, że krzyczała (por. w. 23.26). To właśnie czyni diabeł: chce opętać, aby „skrępować nasze dusze”. Skrępować  dusze: tego chce diabeł. A my musimy uważać na „łańcuchy”, które tłumią naszą wolność. Bowiem diabeł zawsze odbiera nam wolność. Spróbujmy zatem nadać imiona niektórym z tych łańcuchów, które mogą krępować nasze serca.

Myślę o uzależnieniach, które czynią nas niewolnikami, zawsze niezadowolonymi, uzależnieniach pożerających energię, dobra i uczucia. Myślę o panujących modach, które pobudzają do niemożliwego perfekcjonizmu, konsumpcjonizmu i hedonizmu, które urzeczowiają osoby i niszczą relacje. I inne łańcuchy: są też  pokusy i uwarunkowania, które podważają poczucie własnej wartości, pogodę ducha i zdolność do wybierania i miłowania życia. Istnieje inny łańcuch: lęk, który sprawia, że patrzymy na przyszłość z pesymizmem, i wzburzenie, które zawsze zrzuca winę na innych. Jest też  bardzo okrutny łańcuch: bałwochwalstwo władzy, które rodzi konflikty i ucieka się do broni, która zabija lub posługuje się niesprawiedliwością ekonomiczną i manipulacją myślami. W naszym życiu jest wiele łańcuchów.

A Jezus przyszedł, aby wyzwolić nas z tych wszystkich łańcuchów. A dzisiaj, na wyzwanie diabła, który woła do Niego: „Czego chcesz [...] Przyszedłeś nas zgubić?” (w. 24), odpowiada: „Milcz i wyjdź z niego!” (w. 25). Jezus ma moc wypędzania diabła. Jezus wyzwala z mocy zła, i zwróćmy uwagę: wypędza diabła, ale z nim nie rozmawia. Jezus nigdy nie rozmawiał z diabłem. A kiedy był kuszony na pustyni, jego odpowiedziami były słowa z Biblii, nigdy dialog. Bracia i siostry, z diabłem się nie rozmawia! Bądźcie ostrożni: z diabłem się nie rozmawia, ponieważ jeśli podejmiecie z nim dialog, on zawsze wygrywa. Uważajcie.

Co zatem robić, gdy czujemy się kuszeni i uciskani? Negocjować z diabłem? Nie z nim się nie prowadzi negocjacji. Powinniśmy przywołać Jezusa: wezwać Go tam, gdzie czujemy, że łańcuchy zła i lęku zaciskają się najmocniej. Pan, z mocą swego Ducha, pragnie powtórzyć złemu także dzisiaj: „Odejdź, zostaw to serce w spokoju, nie dziel świata, rodzin, wspólnot; pozwól im żyć w pokoju, aby zakwitły tam owoce mojego Ducha, a nie twojego – tak mówi Jezus- aby panowały wśród nich miłość, radość, łagodność, a zamiast przemocy i krzyków nienawiści była wolność i pokój”.

        Zadajmy więc sobie pytanie: czy naprawdę chcę wolności od tych łańcuchów, które wiążą moje serce? A także, czy wiem, jak powiedzieć „nie” pokusom zła, zanim wkradną się do mojej duszy? Wreszcie, czy przyzywam Jezusa, czy pozwalam Jemu działać we mnie, abym uzdrawiał mnie wewnętrznie?

        Niech Najświętsza Dziewica strzeże nas od zła.

st
«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama