Papież Franciszek w orędziu na Boże Narodzenie apelował w poniedziałek o to, by powiedzieć "nie" wojnie; "wszelkiej wojnie, samej logice wojny". Jak stwierdził, ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, jak wiele pieniędzy publicznych wydaje się na zbrojenia.
Zwracając się do tysięcy wiernych z balkonu bazyliki Świętego Piotra, papież powiedział: "spojrzenie i serce chrześcijan całego świata zwrócone są ku Betlejem; tam, gdzie w tych dniach panują cierpienie i cisza".
Wskazywał, że powiedzenie "tak" Jezusowi - Księciu Pokoju "oznacza powiedzenie +nie+ wojnie, wszelkiej wojnie, samej logice wojny, podróży bez celu, porażce bez zwycięzców, szaleństwu bez wymówek".
"Ale, aby powiedzieć +nie+ wojnie, to trzeba powiedzieć +nie+ broni. Jeśli bowiem człowiek, którego serce jest niestabilne i zranione, znajdzie w swoich rękach narzędzia śmierci, prędzej czy później ich użyje" - stwierdził Franciszek.
Zapytał: "Jak można mówić o pokoju, jeśli wzrasta produkcja, sprzedaż i handel bronią?".
"Dziś, podobnie jak w czasach Heroda, intrygi zła, które sprzeciwiają się Bożemu światłu, poruszają się w cieniu hipokryzji i tajności: ileż rzezi zbrojnych odbywa się w głuchym milczeniu, bez wiedzy bardzo wielu! Ludzie, którzy nie chcą broni, lecz chleba, którzy trudzą się, aby przetrwać i wzywają do pokoju, nie zdają sobie sprawy z tego, jak wiele pieniędzy publicznych wydaje się na zbrojenia" - oświadczył papież.
"A przecież - dodał - powinni o tym wiedzieć! Niech się o tym mówi, niech się o tym pisze, aby znane były interesy i zyski, które pociągają za sznurki wojen".
"Błagam o zakończenie operacji wojskowych" - mówił papież. Apelował także o uwolnienie zakładników i "zaradzenie rozpaczliwej sytuacji humanitarnej" w Strefie Gazy.
Papież przywołał słowa proroka Izajasza o dniu, w którym „naród przeciw narodowi nie podniesie miecza”; ludzie „nie będą się więcej zaprawiać do wojny”, ale „swe miecze przekują na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy”.
"Z Bożą pomocą starajmy się, aby ten dzień się przybliżył" - apelował Franciszek.
Dodał następnie: "Niech przybliży się on w Izraelu i Palestynie, gdzie wojna wstrząsa życiem ich mieszkańców".
"Obejmuję ich wszystkich, zwłaszcza chrześcijańskie wspólnoty Gazy i całej Ziemi Świętej. Noszę w sercu smutek z powodu ofiar haniebnego ataku z 7 października i ponawiam naglący apel o uwolnienie tych, którzy wciąż są przetrzymywani jako zakładnicy. Błagam o zakończenie operacji wojskowych, z ich przerażającymi następstwami w postaci niewinnych ofiar cywilnych, oraz o zaradzenie rozpaczliwej sytuacji humanitarnej poprzez otwarcie drzwi dla przybywającej pomocy" - oświadczył papież.
Wezwał: "Niech nie będzie dalszego podsycania przemocy i nienawiści, ale niech zostanie wszczęte rozwiązanie kwestii palestyńskiej poprzez szczery i wytrwały dialog między stronami, poparty silną wolą polityczną i wsparciem wspólnoty międzynarodowej".
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.