Jan Paweł II od pierwszego dnia wprowadzenia stanu wojennego apelował o dialog i zaprzestanie przemocy

42 lat temu, w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r., na terenie Polski komunistyczne władze wprowadziły stan wojenny.

Niedzielny poranek dla milionów Polaków diametralnie zmienił ich dotychczasowe życie, a także ograniczył normalne funkcjonowanie i korzystanie z pełni praw człowieka. W tym samym czasie, w Watykanie, papież Jan Paweł II wracał do zdrowia po zamachu na jego życie [w maju 1981 roku]. Papież Polak nie zostawił swoich rodaków samych. Reakcja Stolicy Apostolskiej była natychmiastowa.

Jan Paweł II od pierwszego dnia wprowadzenia stanu wojennego apelował o dialog i zaprzestanie przemocy. W kolejnych dniach dawał jasny wyraz temu, że potępia decyzję władz i nawoływał do zawieszenia reperkusji wobec internowanych działaczy Solidarności, ich rodzin, a także wszystkich Polaków, którzy byli zastraszani i karani za łamanie wprowadzonego „prawa”.

Wprowadzając stan wojenny, internowano około 6,6 tys. działaczy związkowych i politycznych, zawieszono działalność organizacji społecznych. Została także ograniczona swoboda poruszania się i wprowadzona godzina milicyjna. Przepisy stanu wojennego zakazywały strajków czy też manifestacji, wprowadzając równocześnie militaryzację zakładów. Wydano także nakaz zdeponowania broni w obawie przed ruchem oporu. Organem zarządzającym państwem podczas stanu wyjątkowego była Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego. Na jej czele stanął gen. Wojciech Jaruzelski, który pełnił wówczas funkcje I sekretarza Komitetu Centralnego PZPR, premiera i ministra obrony narodowej.

Reakcja z Rzymu

Osobisty sekretarz papieża, kard. Stanisław Dziwisz w książce „Świadectwo” przywołując wydarzenia z tamtych dni, napisał: „To był prawdziwy szok”, a Jan Paweł II był „zaskoczony i pogrążony w bólu”. Papieski sekretarz wyznał także: „obawialiśmy się tego już wcześniej”.

Watykan już od kilku tygodni dostawał informacje o możliwości wprowadzenia w Polsce stanu wojennego, a nawet ewentualnej inwazji radzieckiej. Z tego powodu, do papieża zadzwonił ówczesny doradca prezydenta USA Jimmy'ego Cartera ds. bezpieczeństwa narodowego, Zbigniew Brzeziński.

Na Placu Świętego Piotra w niedzielne południe (13.12.1981 r.) na wspólnej modlitwie Anioł Pański zebrały się tłumy Polaków mieszkających w Rzymie. Dołączali do nich wierni innych narodowości. Po zakończonej modlitwie Jan Paweł II w obawie przed nasileniem działań represyjnych przez władze komunistyczną wobec rodaków nie odniósł się bezpośrednio do stanu wojennego w Polsce. Skierował do wiernych słowa, w których apelował o modlitwę za Ojczyznę.

„Wydarzenia ostatnich godzin przemawiają za tym, abym raz jeszcze zwrócił się do wszystkich w sprawach naszej wspólnej ojczyzny z prośbą o modlitwę.  Przypominam to, co powiedziałem we wrześniu: nie może być przelewana polska krew, bo zbyt wiele jej wylano, zwłaszcza w czasie ostatniej wojny. Trzeba uczynić wszystko, aby w pokoju budować przyszłość ojczyzny” – mówił wyraźnie wzruszony i zaniepokojony Jan Paweł II.

Módlmy się za Polskę

Tego samego dnia, w niedzielny wieczór, na znak solidarności z Polską w oknie Pałacu Apostolskiego zapłonęła świeca.

Dzień później, w poniedziałkowy wieczór, włoski ruch katolicki Comunione e Liberazione zorganizował na placu Świętego Piotra modlitewne czuwanie, w którym uczestniczyło tysiące ludzi, w tym Polacy, którzy nie mieli kontaktu ze swoimi bliskimi w kraju. Cały Rzym tego dnia był obwieszony plakatami „Módlmy się za Polskę”.

„Widzę wszędzie w Kościele, a także poza nim wielką solidarność z moimi rodakami, z polskim narodem. Za to wyrażam wielką wdzięczność wszystkim. Ta solidarność z narodem polskim służy także potwierdzeniu tych wartości i tych zasad, którymi są niezbywalne prawa człowieka i prawa narodu” - podkreślił Ojciec Święty dzień po wprowadzeniu stanu wojennego.

Oficjalne stanowisko

Dwa dni później, 16 grudnia, podczas Audiencji Generalnej Jan Paweł II oficjalnie zajął stanowisko w sprawie działań podejmowanych przez komunistów w jego ojczyźnie. Papież apelował do władzy w Polsce, aby pozwolili Polakom żyć zgodnie z ich tradycją i poszanowaniem prawa do rozwiązywania wewnętrznych problemów według przekonań narodu polskiego.

„Stąd moje wezwanie i prośba, którą kieruję do wszystkich synów ojczyzny: trzeba wrócić na drogę odnowy, kształtowanej metodą dialogu, przy poszanowaniu praw każdego człowieka i obywatela, przy szczególnym poszanowaniu praw człowieka pracy. Ta droga nie była łatwa – ze zrozumiałych przyczyn – ale nie jest niemożliwa. Siła i powaga władzy wyraża się także w dialogu, a nie w użyciu siły” - mówił Papież w czasie audiencji. 

Papież prowadził jednocześnie działania dyplomatyczne próbując nawiązać dialog z władzą komunistyczną w Polsce. Już 18 grudnia 1981 r. na polecenie Jana Pawła II do Warszawy przyjechał abp Luigi Poggi, którego zadaniem było w imieniu papieża przekazać specjalny list adresowany do przewodniczącego Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, którym był gen. W. Jaruzelski.

Jan Paweł II pisał:

„Wydarzenia ostatnich dni, wiadomości o zabitych i rannych Rodakach w związku ze stanem wojennym wprowadzonym od 13 grudnia, nakazują mi zwrócić się do Pana Generała z usilną prośbą i zarazem gorącym wezwaniem o zaprzestanie działań, które przynoszą ze sobą rozlew polskiej krwi (…). Ostatnia wojna i okupacja przyniosła stratę około sześciu milionów Polaków, walczących o własną i niepodległą Ojczyznę. W tej perspektywie dziejowej nie można dalej rozlewać krwi polskiej: nie może ta krew obciążać sumień i plamić rąk Rodaków. Zwracam się więc do Pana, Generale, z usilną prośbą i zarazem gorącym wezwaniem, ażeby sprawy związane z odnową społeczeństwa, które od sierpnia 1980 r. były załatwiane na drodze pokojowego dialogu, wróciły na tę samą drogę. Nawet jeżeli jest ona trudna, nie jest niemożliwa. Domaga się tego dobro całego Narodu. Domaga się tego również opinia całego świata, wszystkich społeczeństw, które słusznie wiążą sprawę pokoju z poszanowaniem praw człowieka i praw narodu. Ogólnoludzkie pragnienie pokoju przemawia za tym, ażeby nie był kontynuowany stan wojenny w Polsce. Kościół jest rzecznikiem tego pragnienia(…). Trzeba uczynić wszystko, ażeby tegorocznych Świąt Rodacy nie musieli spędzać pod groźbą śmierci i represji. Zwracam się do Pańskiego sumienia, Generale, i do sumień wszystkich tych ludzi, od których zależy w tej chwili decyzja”.

Jaruzelski odpowiada

Stolica Apostolska na odpowiedź gen. W. Jaruzelskiego czekała aż do 6 stycznia 1982 roku. W liście do Jana Pawła II Jaruzleski nie udzielił odpowiedzi wprost, odpowiadał na apel papieża wymijająco. Jako uzasadnienie wprowadzenia stanu wojennego w kraju podał obawę przed wybuchem wojny domowej i konieczność odbudowy gospodarki kraju.  W swoim liście oskarżył także Solidarność o współpracę z Zachodem. 

Jan Paweł II prowadził także rozmowy z głowami państw z Zachodu, m.in.  z amerykańskim prezydentem Ronaldem Reaganem. Papież podkreślał wielką solidarność świata z narodem polskim.

Z upływem dni do papieża zaczęły docierać listy od internowanych związkowców Solidarności. 20 stycznia 1982 r. papież zaapelował do władz po raz kolejny o uszanowanie podmiotowości narodu, który ma prawo do rozwoju, a ten jest siłowo zatrzymany.

„Państwo nie może być mocne siłą żadnej przemocy. Może być silne tylko siła pełnej podmiotowości narodu. Od 13 grudnia znów cierpię z moim narodem, dlaczego nie przywraca mu się tej podmiotowości, która jest jego prawem? Dlaczego dokonuje się alienacji państwa budując na przemocy? Dlaczego odbiera się państwu tę jedyną dojrzała siłę, która jest pełna podmiotowość narodu? - mówił w czasie audiencji Jan Paweł II.

Zaangażowanie i działania podejmowane przez papieża Jana Pawła II, jego nauczanie i stanowisko Kościoła Katolickiego w czasie całego okresu komunizmu znacząco wpłynęły na bieg wydarzeń społecznych i politycznych w całej Europie. Wśród historyków i politologów badających przemiany polityczne jakie się dokonywały, przeważa opinia, że Jan Paweł II miał znaczący wkład w rozpad całego bloku komunistycznego na terenach państw Europy Środkowo – Wschodniej.

Stan wojenny zawieszono z końcem 1982 r., a formalnie zniesiony został 22 lipca 1983 r.

Wyrok sądu, po trzech latach procesu, stwierdzający, że stan wojenny nielegalnie wprowadziła tajna grupa przestępcza i skazujący część jej członków, zapadł 12.01 2012 r. w Sądzie Okręgowym w Warszawie.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama