Świętość jest darem i drogą – przypomniał papież przed modlitwą „Anioł Pański” w uroczystość Wszystkich Świętych w Watykanie.
Ojciec Święty podkreślił rolę sakramentu Chrztu św. jako daru Boga pozwalającego nam całkowicie przemienić nasze życie, oświecając je radością Ewangelii. Dlatego też święci „nie są nieosiągalnymi lub dalekimi bohaterami, lecz ludźmi takimi jak my, naszymi przyjaciółmi, których punktem wyjścia jest ten sam dar, jaki my otrzymaliśmy”. Przypomniał, że z pewnością w naszym życiu spotkaliśmy niektórych z nich. Stwierdził, że świętość jest darem danym wszystkim, aby żyć szczęśliwie, a naszą nań pierwszą reakcją jest to, że jesteśmy szczęśliwi, „błogosławieni”.
Następnie Franciszek przypomniał, że świętość jest również drogą, którą należy przebywać razem, pomagając sobie nawzajem, zjednoczeni ze świętymi. „Wspierają nas, a kiedy zbaczamy z drogi, swoją milczącą obecnością niezawodnie nas skorygują. Są szczerymi przyjaciółmi, którym możemy zaufać, ponieważ pragną naszego dobra, nie wytykają nas palcami i nigdy nas nie zdradzają. W ich życiu znajdujemy wzór, w ich modlitwach otrzymujemy pomoc, a w komunii z nimi jesteśmy związani więzami braterskiej miłości” – powiedział papież. Podkreślił powszechne powołanie do świętości.
Ojciec Święty zachęcił do zastanowienia się czy pamiętamy o naszym powołaniu do świętości i zachęcił do proszenia świętych, aby wstawiali się za nami, dążącymi do pełnej komunii z Bogiem. Zwrócił uwagę na znaczenie zapoznawania się z życiem świętych i czerpania inspiracji z wzorów ich życia. „Niech Maryja, Królowa Wszystkich Świętych, sprawi, abyśmy poczuli radość z otrzymanego daru i wzmoże w nas pragnienie osiągnięcia naszego celu w niebie” – stwierdził Franciszek przed odmówieniem modlitwy „Anioł Pański” i udzieleniem apostolskiego błogosławieństwa.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.