Papież Franciszek wyraził solidarność z mieszkańcami Hawajów, gdzie dochodzi do pożarów o niszczycielskich konsekwencjach. Zapewnił o modlitwie za ofiary tej tragedii, cierpiące z tego powodu rodziny oraz za służby ratunkowe i osoby udzielające pierwszej pomocy.
Pożary na wyspie Maui stanowią największą klęskę żywiołową w historii tego stanu. Ogień zabił już ponad 50 osób. Gubernator Josh Green przestrzegł jednak, że liczba ofiar może być większa, bo ratownicy nie dotarli jeszcze do wszystkich obszarów dotkniętych przez żywioł. Szalejący ogień nazwał piekłem, które zamienia domy i kurorty w tlące się ruiny. Płomienie strawiły około tysiąca budynków. Tysiące turystów i mieszkańców zostało ewakuowanych z zachodniej części wyspy. Kilkanaście tysięcy ludzi pozostaje bez prądu. Przywracana jest łączność telefoniczna i dystrybucja wody. Prezydent USA Joe Biden ogłosił stan klęski żywiołowej na Hawajach. Stacjonującym tam siłom federalnym polecił wzmocnienie działań ratowniczych na ogarniętych pożarami terenach. Zmobilizował do tego m.in. wojsko.
Aby przywódcy narodów byli wolni od pokusy wykorzystywania bogactwa przeciw człowiekowi.
„Jakość życia ludzkiego nie zależy od osiągnięć. Jakość naszego życia zależy od miłości”.
Znajduje się ona w Pałacu Apostolskim, w miejscu dawnej Auli Synodalnej.
Bp Janusz Stepnowski przewodniczył Mszy św. sprawowanej przy grobie św. Jana Pawła II.
Jest ona porównywalna z popularnością papieża Franciszka z pierwszego okresu jego pontyfikatu.