Podczas pogrzebu Benedykta XVI czuć było w pewien sposób obecność trzech papieży: niedawnego zmarłego emeryta, urzędującego Franciszka, ale także św. Jana Pawła II.
Tak doświadczył tego momentu arcybiskup Waszyngtonu. Kard. Wilton Gregory podkreśla w wywiadzie dla Radia Watykańskiego ciąg kontynuacji posługi podczas kolejnych pontyfikatów, choć czas każdego z papieży naznaczały szczególne cechy danej osoby.
Purpurat wyznaje, że w św. Janie Pawle II zauważa wielkiego misjonarza, który ukazał wszystkim powszechność oraz różnorodność Kościoła, sięgając swoimi podróżami apostolskimi do tak wielu krajów. Franciszek z kolei przypomina wierzącym, że Chrystusa znajdujemy w ubogich czy odrzuconych, a także w trosce o siebie nawzajem i o wspólną przyszłość. A Benedykt XVI, zdaniem kard. Gregory’ego, działał niczym dobry nauczyciel potrafiący zainteresować wszystkich swych słuchaczy.
„Papież Benedykt zawsze był ujmujący. Nie wydaje mi się, żeby kiedykolwiek wytrąciło go z równowagi jakieś wymagające pytanie. Był profesorem, więc rozumiał, co znaczy stać na sali wykładowej lub w klasie – że można zostać skonfrontowanym z trudnymi problemami – stwierdza kard. Gregory. – To on zmienił formułę wizyt ad limina z tradycyjnego spotkania Ojca Świętego z ordynariuszem w cztery oczy, do którego po chwili wprowadzano ewentualnie biskupów pomocniczych. Papież Benedykt zainicjował zebranie hierarchów danej prowincji kościelnej, metropolii, aby rozmawiać o Kościele w konkretnym regionie, co stanowiło innowację. Myślę, że dokonał tego, ponieważ chciał zobaczyć w bardziej ułożony sposób wyzwania stojące przed wspólnotą wiernych (…) w różnych krajach świata. W ostatnich dniach, kiedy siedziałem na pogrzebie i zobaczyłem biskupów z różnych kultur, ras, o różnym wieku, odczułem coś, czego nie doświadczamy, zbierając się jako grupa narodowa – i było to coś wspaniałego. Papież Benedykt, który odszedł do Pana, w moich myślach pozostaje kimś, kto był nauczycielem i zainteresował Kościół w stylu sali wykładowej, zawsze zapraszając nas do wierności, do poznania wiary, życia nią.“
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.