Papież nadal wzywa do modlitwy za udręczoną Ukrainę, aby Pan chronił atakowanych ludzi i doprowadził do trwałego pokoju. Franciszek modlił się także dzisiaj za ofiary ataku w Kiwu Północnym, który w ostatnich dniach kosztował życie bezbronnych ludzi, w tym siostry zakonnej opiekującej się chorymi.
Ojciec Święty zwrócił uwagę na dramatyczną sytuację na granicy między Demokratyczną Republiką Konga a Ugandą. Atak, do którego doszło w ostatnich dniach był skierowany przeciwko dwóm ośrodkom zdrowia i został, według lokalnych źródeł, sprowokowany przez grupę Sojuszniczych Sił Demokratycznych (Adf) działającą na terytorium Beni. Napastnicy przybyli „około północy” wykrzykując słowa: „chcemy wojny” - powiedział Norbert Muhindo, pielęgniarz z zaatakowanej kliniki.
„Z przerażeniem patrzymy, jak kolejne wydarzenia plamią krwią Demokratyczną Republikę Konga. Zdecydowanie potępiam niedopuszczalną napaść, która miała miejsce w ostatnich dniach w Maboya, w prowincji Północne Kiwu, gdzie zabito bezbronnych ludzi, w tym siostrę zakonną zaangażowaną w pomoc medyczną. Modlimy się za ofiary i ich rodziny, a także za tę wspólnotę chrześcijańską i mieszkańców tego regionu, którzy zbyt długo pozostają nękani przemocą.“
Papież przyjął działaczy, którzy przed rokiem zorganizowali "Arenę Pokoju".
Przez 12 lat pontyfikatu Franciszek nigdy nie był tam na urlopie.
Realizowany jest tam eko-projekt inspirowany encykliką Franciszka "Laudato si' ".
Musimy pamiętać, że to obecny wśród nas Zmartwychwstały Chrystus chroni i prowadzi Kościół.
Prace trwały około dwóch tygodni, a ich efektem jest wyjątkowe dzieło sztuki ogrodniczej.
Leon XIV ma najlepsze kwalifikacje do bycia dobrym pasterzem.
„Wznosi się ku niebu płacz matek i ojców, którzy trzymają w ramionach martwe ciała swoich dzieci”.