Plan zabicia Jana Pawła II powstawał w czasie wielu spotkań i rozmów z udziałem Agcy oraz jego tureckich i bułgarskich wspólników. Ujawniamy szczegóły najbardziej istotnych momentów tych przygotowań.
Cztery dni przed zamachem
Dworzec kolejowy w Mediolanie, 9 maja 1981 r.
Przygotowania do zamachu wchodziły już w decydującą fazę. Agca uznał, że nadszedł moment, aby sprowadzić do Włoch broń, z której Jan Paweł II miał zostać zabity. Właśnie przyleciał do Mediolanu z Palmy na Majorce, gdzie przebywał od 25 kwietnia do 8 maja, zgodnie z sugestiami Bułgarów, aby nie wzbudzać podejrzeń i nie kręcić się niepotrzebnie po Włoszech. Wcześniej, z Majorki, wykonał ważny telefon do Frankfurtu, do jednego z liderów tureckiej diaspory w RFN, Musy Serdara Celebiego, z informacją: „Otrzymałem obiecane pieniądze. Teraz pojadę do Rzymu skończyć robotę”.
Celebi był jednym z czterech uczestników spotkania w Zurychu w kwietniu 1981 r., gdzie ostatecznie zdecydowano o tym, kto i kiedy dokona zamachu na papieża. Formalnie był przewodniczącym Związków Idealistów Tureckich w Europie, w istocie jednym z liderów „Szarych Wilków”, ugrupowania, którego członkowie aktywnie brali udział w przygotowaniach do zamachu na papieża.
EAST NEWS/ SIPA PRESS/ MARINELLI / GN
Todor Stojkow Ajwazov (po lewej) w czasie konferencji w Sofii tłumaczył, dlaczego nie stawi się przed sądem w Rzymie.
Także z Palmy na Majorce Agca dzwonił do swego znajomego ze Szwajcarii Omera Bagci, którego odwiedził w marcu 1981 r. w Olten, gdzie tamten przebywał, i u niego zostawił paczkę z bronią. Bagci, z zawodu murarz, pracował w Szwajcarii jako rzeźnik. Jak większość Turków przewijających się w tej sprawie, był członkiem „Szarych Wilków”. Prawdopodobnie kierował ich komórką w Szwajcarii. Formalnie był tylko sekretarzem i kasjerem klubu środowiskowego tzw. ogniska dla tureckich emigrantów w Szwajcarii. Agca gościł w jego domu wcześniej, podobnie jak kilka innych osób, które będą się przewijać w tej sprawie. Agca znał go pod nazwiskiem Omer Guler, dopiero w późniejszej fazie swych wyjaśnień zidentyfikował go pod właściwym nazwiskiem.
Przez telefon Agca przekazał mu, że 9 maja 1981 r. wieczorem będzie na niego czekał w pobliżu dworca kolejowego w Mediolanie, gdzie ma się stawić z bronią, którą na początku kwietnia 1981 r. zostawił u niego na przechowanie. Bagci pod dworzec przybył punktualnie. W torbie miał pistolet, z którego za cztery dni Agca wymierzy w papieża.
Droga broni
Do zabicia Jana Pawła II miał posłużyć browning kal. 9 mm, idealna broń dla zawodowych morderców: niezawodny, celnie bijący, niedający dużego odrzutu. W ręku pewnego strzelca, jakim był Agca, było to śmiercionośne narzędzie. Pistolet wyprodukowała fabryka broni w Herstal w Belgii. Najpierw trafił do handlarza w Liege, a stamtąd do Zurychu, gdzie kupił go Horst Grillmayer, wiedeński handlarz bronią, którego pośrednikiem był Otto Tinttner. Od Tinttnera za 15 tys. szylingów broń i amunicję kupił Agca wraz z Celikiem w Wiedniu jesienią 1980 r.
Grillmayer wykorzystywał koncesję na prowadzenie sklepu z bronią do zaopatrywania różnych mafii i gangów. Nic nie wskazuje na to, aby były nazista wiedział, w jakim celu dwóch młodych Turków kupiło u jego pośrednika 4 pistolety typu Browning i kilka paczek amunicji. Z pewnością natomiast jego „brunatne” sympatie bardzo pasowały do roztaczanej później przez komunistyczną propagandę wersji o prawicowych ekstremistach, którzy planowali zamach na papieża.
Agcę i Celika skontaktował z Grillmayerem Abdullah Catli, jeden z przywódców tureckiej mafii na Zachodzie, który przez pewien czas mieszkał wraz z Agcą i Celikiem w Wiedniu. To jemu Agca przekazywał wiosną 1980 r. zdjęcia do swych fałszywych paszportów na nazwisko Yoginder Singh oraz Faruk Ozgun, którymi się posługiwał. Prawdopodobnie on koordynował wszystkie poczynania „Szarych Wilków”, pomagających Agcy w przygotowaniu zamachu. Catli był ścigany w Turcji za kilka zabójstw, w końcu wpadł w Szwajcarii za handel narkotykami. Z więzienia szybko uciekł. Zginął w listopadzie 1996 r. w wypadku samochodowym pod Ankarą. Razem z nim jechali wówczas szef tureckiej policji, była Miss Turcji oraz ważny poseł rządzącej partii.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Papież kontynuuje tradycję zapoczątkowaną przez swoich poprzedników.
Papież rozmawiał wieczorem w Castel Gandolfo z dziennikarzami.
Ojciec Święty wyraził uznanie wobec tych, którzy podejmują tę posługę.
Aby przywódcy narodów byli wolni od pokusy wykorzystywania bogactwa przeciw człowiekowi.
„Jakość życia ludzkiego nie zależy od osiągnięć. Jakość naszego życia zależy od miłości”.
Znajduje się ona w Pałacu Apostolskim, w miejscu dawnej Auli Synodalnej.