„Miłość, pokój i radość – to znaki rozpoznawcze obecności Ducha Bożego w nas” – powiedział Papież podczas audiencji ogólnej. Franciszek zwrócił uwagę, że św. Paweł w Liście do Galatów przypomina wspólnocie pierwszych chrześcijan, aby nie opierali swojej religijności jedynie na obrzędach i przestrzeganiu nakazów tradycji. Wskazuje im, że w centrum tajemnicy zbawienia znajduje się krzyż Chrystusa, Jego śmierć i zmartwychwstanie.
Ojciec Święty zaznaczył, że trzeba wciąż powracać do tego, co najważniejsze, do Boga, który daje życie w Chrystusie ukrzyżowanym. Trzeba zaczynać wciąż od Niego, biorąc w swoje ręce krzyż i przyciskając go mocno do serca albo zatrzymując się na adoracji przed Eucharystią, w której Jezus staje się Chlebem łamanym, mocą Bożą, wlewającą w nas miłość.
Franciszek zaznaczył, że Duch Święty wspiera nas także w duchowej walce przeciwko „uczynkom ciała”. Są to zachowania sprzeczne z Duchem Boga, które prowadzą do „niezgody, sporów, podziałów, zazdrości, rozłamów, nienawiści” (Ga 5, 20). Owocem Ducha jest zawsze „miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, opanowanie” (Ga 5, 22). Chrześcijanie, którzy przez chrzest „przyoblekli się w Chrystusa” (Ga 3, 27) są powołani, aby żyć w taki właśnie sposób. Warto zapytać samych siebie: czy nasze życie jest rzeczywiście zgodne z Duchem Bożym? Nauczanie Apostoła stanowi również wielkie wyzwanie dla naszych wspólnot, aby nie przytłaczać ludzi przychodzących do Kościoła mnóstwem nakazów i przykazań.
„W rzeczywistości nie da się pojąć piękna wiary w Jezusa Chrystusa na podstawie zbyt wielu przykazań i wizji moralnej, która, rozwijając się w wielu nurtach, może sprawić, że zapomnimy o owocach pierwotnej miłości, karmionej modlitwą dającą pokój oraz radosnym świadectwem – podkreślił Papież. – Podobnie życie Ducha Świętego, wyrażające się w sakramentach, nie może być przytłumione przez biurokrację, która uniemożliwia dostęp do łaski. Ile razy my sami, księża albo biskupi, zachowujemy się w sposób biurokratyczny przy udzielaniu sakramentów lub podczas przyjmowania ludzi. Ludzie mówią wprost, że im się to nie podoba i odchodzą. Mamy zatem wielką odpowiedzialność, aby głosić Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego, będąc ożywiani tchnieniem Ducha miłości. Bowiem tylko ta Miłość ma moc pociągnąć i przemienić serce człowieka.“
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.