Bydgoszcz, 7 czerwca 1999
5. Ewangelia ośmiu błogosławieństw: "Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie" (Mt 5,12).
Ci wszyscy ludzie - dalecy i bliscy, z innych narodów i nasi rodacy, z odległych stuleci i z naszego stulecia - wszyscy oni cierpiąc prześladowanie dla sprawiedliwości, związali się z Chrystusem. Kiedy sprawujemy Eucharystię, która uobecnia Jego krzyżową ofiarę na Kalwarii, pragniemy ogarnąć tą ofiarą tych wszystkich, którzy tak jak On cierpieli prześladowanie dla sprawiedliwości. Do nich należy Królestwo Niebieskie. Oni otrzymali już swoją nagrodę od Boga.
Ogarniamy również modlitwą tych, którzy nadal poddawani są próbie. Chrystus mówi do nich: "Cieszcie się i radujcie", bo nie tylko macie udział w moim cierpieniu, ale także w mojej chwale i zmartwychwstaniu.
Zaprawdę, "cieszcie się i radujcie" wy wszyscy, którzy jesteście gotowi cierpieć dla sprawiedliwości, albowiem zapłata wasza wielka jest w niebiesiech, u Boga! Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
[Pozdrowienie końcowe po Mszy św.]
Drodzy Bracia i Siostry!
Dobiega końca nasze eucharystyczne spotkanie, wspaniała celebra sprawowana na rozległych bydgoskich błoniach. Włącza się ona w długi bieg dawnych i nowych historycznych wydarzeń ziemi na pograniczu Pomorza, Kujaw i Wielkopolski. Myślę tu o milenium pierwszej na polskich ziemiach archidiecezji i metropolii w Gnieźnie.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich obecnych na tej Mszy św., niektórych już wymieniłem, pragnę jeszcze uzupełnić. Pozdrawiam władze samorządowe, miejskie i obecnych tu parlamentarzystów. Włączam w to pozdrowienie przedstawicieli Polonii z Anglii, Niemiec, Szwecji z ich duszpasterzami oraz z niestrudzonym opiekunem polskiej emigracji ks. abpem Szczepanem Wesołym. Pozdrawiam także wszystkich pielgrzymów, zarówno z archidiecezji gnieźnieńskiej, jak i z diecezji włocławskiej, koszalińsko-kołobrzeskiej, legnickiej, zielonogórsko-gorzowskiej oraz z archidiecezji poznańskiej, łódzkiej, szczecińsko-kamieńskiej oraz wrocławskiej z ich pasterzami. Gorąco pozdrawiam ludzi chorych i niepełnosprawnych, którzy mają szczególny udział w krzyżu Chrystusa.
Z radością witam zgromadzoną tu licznie młodzież. Pragnę przypomnieć słowa, jakie wypowiedział Prymas Tysiąclecia podczas pierwszej koronacji Matki Bożej Bydgoskiej. Powiedział o młodzieży i do młodzieży. Oto te słowa: "Przyszła tutaj młodzież drugiego tysiąclecia i zapytała, czy jej wierzymy i ufamy. Odpowiadamy wam, najdroższa młodzieży: my wam wierzymy i ufamy, my was kochamy i błogosławimy na nowe tysiąclecie wiary". Dziękuję Bogu, że mogę dzisiaj potwierdzić te prymasowskie słowa i pobłogosławić wam. Tym błogosławieństwem obejmuję wszystkie organizacje młodzieżowe, zwłaszcza Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży, młodych pielgrzymów znad Lednicy, przybyłych wraz z o. Janem Górą, a także wojsko, harcerzy i Akcję Katolicką.
Jako pamiątkę i spuściznę duchową dzisiejszej uroczystości pragnę pozostawić papieskie korony na skroniach Dzieciątka i Matki Bożej Pięknej Miłości. Ponadto Jej sanktuarium, a zarazem czcigodną kolegiatę bydgoską ustanawiam konkatedrą archidiecezji gnieźnieńskiej.
Jeszcze muszę wam coś opowiedzieć z własnych wspomnień. Kiedy w r. 1953 pierwszy raz płynąłem Brdą, tak się nam ta rzeka spodobała, chociaż już był wrzesień, że przy końcu wybuchł bunt. Wszyscy kajakarze krzyczeli: "Nie płyniemy do Bydgoszczy!" I co? Dzisiaj się spełniło, przypłynęliśmy do Bydgoszczy.
Co zrobić? Brda uchodzi do Wisły, a na drugim brzegu czeka Toruń.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.