Przypominamy przy tej okazji fragmenty artykułu o rodzinie Kenyatta i roli, jaką odegrał w jej życiu Kościół.
Papież Franciszek przyjął dziś prezydenta Uhuru Muigai Kenyattę na prywatnej audiencji w Watykańskiej Bibliotece Apostolskiej.
Jak podaje Biura Prasowe Stolicy Apostolskiej podczas rozmów Papieża z Prezydentem Republiki Kenii mówiono m.in. o wkładzie Kościoła katolickiego w rozwój społeczeństwa kenijskiego, ze szczególnym uwzględnieniem sektora edukacji i opieki zdrowotnej.
Zwrócono też uwagę na obecną sytuację kraju oraz omówiono bieżące tematy, w tym kryzys pandemiczny w regionie, zmiany klimatyczne i kwestię uchodźców, czytamy w komunikacie.
Prezydent Kenyatta spotkał się następnie z kardynałem sekretarzem stanu Pietro Parolinem, któremu towarzyszył abp Paul Richard Gallagher, sekretarz ds. Stosunków z państwami.
Kenya CitizenTV President Uhuru Kenyatta meets Pope Francis in VaticanFranciszek odwiedził Kenię w listopadzie 2015 roku. Wówczas, w specjalnym wydaniu "Catholic Mirror", oficjalnej gazety Kościoła w Kenii, opublikowany został obszerny artykuł poświęcony rodzinie Kenyatta i jej powiązaniom z Kościołem katolickim („The Kenyattas and the Catholic Church”), z podtytułem „Dlaczego papieska wizyta znaczy wszystko dla kenijskiego prezydenta?”.
Uhuru Kenyatta, czwarty prezydent w ponad pięćdziesięcioletniej historii niepodległego kraju (Kenia uzyskała niepodległość w 1963, okupioną krwią bojowników powstania Mau Mau), syn Yomo Kenyatty, ojca narodu, określanego zaszczytnym przydomkiem Mzee, czyli Starszy, urząd sprawuje od 2013 roku.
Przygotowania do papieskiej wizyty w 2015 nadzorował osobiście, „podkreślając dobitnie, że papieska wizyta jest ważna nie tylko ze względu na pozycję Kenii w świecie”, ale również „bardzo bliska jemu i jego rodzinie”
Dlaczego prezydent wykazuje takie zainteresowanie wizytą głowy Kościoła katolickiego, pytał wówczas „Catholic Mirror”?
Odpowiedź znajdujemy w przeszłości, kiedy to „Kościół katolicki w szerokim zakresie ukształtował Uhuru Kenyattę, dając mu solidne podstawy edukacji, a z czasem też rodzinę”. Stąd „Watykan, papież i Kościół katolicki zajmują specjalne miejsce w życiu prezydenta”.
Niespełna 6-letni Uhuru Kenyatta został przyprowadzony do Kościoła katolickiego przez swego ojca Yomo Kenyattę w dniu rozpoczęcia jego nauki w katolickiej szkole prowadzonej przez zgromadzenie sióstr z Loreto. Nastepnie kontynuował edukację w szkole św. Marii w Msongari, gdzie przy okazji rozgrywał w szkolnej drużynie rugby jako skrzydłowy.
Yomo Kenyatta nie był katolikiem, pozostał wierny tradycyjnym wierzeniom. Natomiast matka obecnego prezydenta Kenii, Mama Ngina Kenyatta, była kobietą pobożną i oddaną Kościołowi, ”głównym katolickim filarem dla całej rodziny” - jak podawała kenijska gazeta. Yomo Kenyatta pozostał wierny tradycyjnym wierzeniom.
Również w kolejnych latach edukacji, aż do studiów w Londynie w 1979 r., wszyscy nauczyciele Uhuru byli katolikami, i to oni „ukształtowali charakter przyszłego prezydenta”, a on sam „przez wszystkie te lata szkolne był pozbawiony jakichkolwiek przywilejów” wynikających z bycia synem Ojca Narodu..
Ale Kościół dał Uhuru Kenyacie znacznie więcej niż edukację. To dzięki Kościołowi poznał swoją żonę. Margaret Kenyatta, ciesząca się popularnością wśród Kenijczyków, przeszła tę samą drogę edukacji co Uhuru i podobnie jak on była wychowanką sióstr z Loretto. Tych dwoje spotkało się „w katolickich okolicznościach” i związało ze sobą w bazylice Świętej Rodziny w Nairobi.
Katolicyzm w prezydenckiej rodzinie Kenyatta przyszedł od strony matki. Georgie Muhoho, wuj obecnego prezydenta od strony matki, był księdzem, który szybko zrobił karierę kościelną, stając się pierwszym afrykańskim dyplomatą.
Nie jest jasne, jak Mzee Yomo Kenyatta, który nie był katolikiem, pozwolił synowi przystąpić do Kościoła, ale bez wątpienia miał on wiele szacunku dla Kościoła i jego przedstawicieli.
„Catholic Mirror” przywoływał wówczas zdarzenie relacjonowane przez emerytowanego biskupa Johna Njenga, dotyczące niszczenia domów zgromadzeń zakonnych i zabudowań parafialnych.
Wydarzenia te miały miejsce podczas „ceremonii niesławnych przysięg” w szczytowym okresie prezydentury Yomo Kenyatty (chodziło o tradycjonalistyczne ruchy Kikujów, sięgające czasów Mau Mau).
Yomo Kenyatta stracił wtedy cierpliwość. Wziął swój kij, tradycyjne insygnium władzy, i wykrzyknął do swego osobistego doradcy w języku Kikuju: Wanyoike ngaigua ni mutonyete nymba cia Mathia. Ndakwira mukagera magenda mbia! (Wanuoike, jeśli kiedykolwiek usłyszę, że wchodzicie na teren konwentów, porozganiam was jak szczury!).
Mzee interweniował również wtedy, gdy w rozrastającej się muzułmańskiej społeczności na wyspie Lamu tamtejsze władze nie potrafiły znaleźć miejsca na budowę kościoła. Dzięki interwencji pierwszego prezydenta Kenii na muzułmańskiej wyspie powstała parafia pod wezwaniem Maryi Matki Jezusa, jedyny tamtejszy katolicki ośrodek.
Uhuru Kenaytta nie kryje faktu, że jest katolikiem. „Jest znany jako cichy uczestnik Mszy i wiernie przyjmuje swoją Komunię Świętą” – podsumowywał w 2015 r., w przeddzień papieskiej wizyty, „Catholic Mirror”.
Krzysztof Błażyca Artykuł sprzed papieskiej wizyty w Kenii z listopada 2015
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.