Według redaktora naczelnego miesięcznika włoskich jezuitów Aggiornamenti sociali, Papież Franciszek w swojej trzeciej encyklice odrzuca relatywizm i wzywa do dialogu opartego na prawdzie o ludzkiej godności. Dokument jest głęboko zakorzeniony w tradycji nauczania społecznego Kościoła, która uznaje dialog za jedyne narzędzie wspólnego podążania ze świadomością istniejących różnic.
Zdaniem ojca Giacomo Costy encyklika podejmuje trzy ważne kroki na drodze refleksji nad współczesnością. Najpierw stara się opisać sytuację, w której żyjemy aktualnie, następnie dokonuje głębokiej interpretacji faktów i w końcu wskazuje konkretne rozwiązania.
Wezwanie do braterstwa nie jest jedynie słownym apelem, ale jest konkretne i wymaga gestów. Punktem wyjścia dla encykliki była wiara. Nie przypadkowo właśnie przypowieść o Dobrym Samarytaninie stawia nas w perspektywie pozwalającej dojrzeć godność każdego człowieka oraz zadanie wsparcia i troski o każdą osobę.
„Politycy powinni raczej podejmować odpowiedzialność za budowanie ludu, w którym każdy odnajdzie swoje miejsce, będzie dowartościowany. W tym kontekście szczególnie ważnym jest słowo „lud”, które Papież pogłębił już w innych swoich tekstach. To z pewnością słowo klucz w tym obszarze, słowo wyprowadzające z dwuznaczności, o której Papież mówi na początku tego rozdziału – powiedział Radiu Watykańskiemu o. Costa. - Tworzyć lud to nie to samo, co uprawiać populizm. Populistą jest ten, kto wykorzystuje lud jedynie, aby otrzymać od niego aprobatę dla swoich poczynań, podczas gdy działanie na rzecz ludu opiera się na miłości, która buduje relacje braterstwa. Ona cechuje tego, kto oddaje się służbie budowania ludu, w którym godność każdego jest szanowana, we wspólnocie, w której ludzie nie są jedynie udziałowcami, zebranymi razem dla osiągnięcia korzyści, ale są naprawdę braćmi i siostrami.“
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.