Znalazło się tam między innymi głośne potępienie dla posiadania broni jądrowej, ale poruszono także kilka innych, ważnych zagadnień.
Papież Franciszek:
W sprawie kary śmierci dowiedziałem się później, nie wiedziałem o tej osobie: nie wiedziałem. Z premierem mówiłem ogólnie o wielu problemach: o wyrokach, które nigdy się nie kończą, czy to śmiercią czy też nie. Ale mówiłem o tym jako o problemie ogólnym, który istnieje także w innych krajach, o przepełnionych więzieniach i ludziach oczekujących prewencyjnie w zakładach karnych bez domniemania ich niewinności... Poczekaj, czekaj, czekaj ... Piętnaście dni temu wygłosiłem przemówienie do uczestników międzynarodowej konferencji na temat prawa karnego i poważnie mówiłem na ten temat: temat więzień, temat środków ostrożności [tymczasowego aresztowania], a następnie kary śmierci, o której wyraźnie stwierdzono, że nie jest to moralne, nie można jej stosować. Sądzę, że idzie to w parze ze świadomością, która rozwija się coraz bardziej. Na przykład niektóre kraje nie odważą się na zniesienie kary śmierci z powodów politycznych, ale ją zawieszają: jest to sposób deklarowania, bez oświadczania. na przykład zamiany na dożywocie. Problem polega jednak na tym, że wyrok musi zawsze zakładać możliwość resocjalizacji, wyrok nie ukazujący żadnego horyzontu jest nieludzki. Nawet dla skazanych na dożywocie trzeba znaleźć sposób ich ponownego włączenia do społeczeństwa, w więzieniu lub poza nim. Powie mi pani, ale są skazańcy z problemami psychicznymi, chorzy, genetycznie nie do skorygowania…W takim wypadku potrzebne są działania, które pomogą poczuć się im ludźmi. W wielu zakątkach świata więzienia są magazynami ludzkiego mięsa, które zamiast wzrastać w zdrowiu psuje się. Musimy walczyć z karą śmierci krok po kroku ... Są przypadki, które dają mi radość, ponieważ istnieją państwa, kraje, które mówią: przestajemy. Rozmawiałem z gubernatorem pewnego stanu, w zeszłym roku, i przed opuszczeniem tego stanowiska dokonał tego niemal ostatecznego zawieszenia kary śmierci. Są to kroki, kroki ludzkiego sumienia. Natomiast innym krajom nadal nie udało się tego wpisać w linię człowieczeństwa.
Matteo Bruni:
Następne pytanie zada Jean-Marie Guénois z „Le Figaro”.
Jean-Marie Guénois, „Le Figaro”:
Dzień dobry Ojcze Święty. Wasza Świątobliwość powiedział, że prawdziwy pokój może być jedynie rozbrojony, ale co stanie się z obroną konieczną, gdy jeden kraj zostanie zaatakowany przez inny? Czy w tym przypadku nadal istnieje możliwość „wojny sprawiedliwej”? I małe pytanie: mówiono o encyklice o nie stosowaniu przemocy: czy jest wciąż planowana ta encyklika o niestosowaniu przemocy?”. Dwa pytania. Dziękuję Ojcze Święty.
Papież Franciszek:
Tak, projekt już istnieje, ale zrealizuje go następny papież i, bo prawie nie mam czasu ... Są projekty, które leżą w szufladach ...: na przykład dotyczący pokoju, jest, dojrzewa, a kiedy nadejdzie czas, to go zrealizuję. Ale mówię wystarczająco dużo na ten temat. Na przykład problem nękania dzieci w wieku szkolnym jest problemem przemocy, mówiłem o tym młodym Japończykom. Próbujemy go rozwiązać za pomocą licznych programów edukacyjnych. Jest to problem przemocy, a problemami przemocy trzeba się zająć. Jeśli idzie o encyklikę na temat niestosowaniu przemocy - wciąż nie czuję, by dojrzała, muszę się więcej modlić i szukać drogi.
Co do pokoju i broni: jest takie rzymskie powiedzenie „Si vis pacem, para bellum”. W tej dziedzinie nie byliśmy dojrzali. Organizacje międzynarodowe nie odnoszą sukcesu, ONZ nie odnosi sukcesu ... Robią wiele rzeczy, tyle mediacji godnych szacunku. Kraje takie jak Norwegia, na przykład: zawsze chętny do mediacji, szukania wyjścia, aby uniknąć wojen ... To się dzieje i to mi się podoba. Ale to niewiele, trzeba zrobić więcej. Niech pan pomyśli - bez urazy w Radzie Bezpieczeństwa: jest problem z bronią, wszyscy zgadzają się rozwiązać ten problem, aby uniknąć incydentu wojennego, wszyscy głosują za, a jeden z prawem weta głosuje przeciw i wszystko się kończy. Słyszałem - nie jestem w stanie ocenić, czy to jest dobre, czy też nie, to opinia, którą zasłyszałem - że być może ONZ powinna uczynić krok naprzód, rezygnując z prawa weta niektórych państw w Radzie Bezpieczeństwa. Nie jestem ekspertem technicznym, ale odczułem to, że istnieje taka możliwość. Nie wiem, co powiedzieć, ale byłoby dobrze, gdyby wszyscy mieli jednakowe prawa.
W równowadze światowej istnieją argumenty, których w tej chwili nie jestem w stanie ocenić. Ale wszystko, co można uczynić dla powstrzymania produkcji broni, powstrzymania wojny, przejścia do negocjacji, nawet z pomocą pośredników, musi być zawsze czynione, zawsze. I daje wyniki: niektórzy mówią niewiele, ale zacznijmy od małego, a następnie idźmy dalej z wynikami negocjacji, aby spróbować rozwiązać problemy. Na przykład w przypadku konfliktu Ukrainy z Rosją: nie ma mowy o broni, to były negocjacje w sprawie wymiany więźniów, to jest pozytywne. To zawsze krok do pokoju. Doszło do dyskusji, by pomyśleć o zaplanowaniu reżimu zarządzającego w Donbasie, innym, i dyskutują: to krok naprzód ku pokojowi.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.