Franciszek podczas spotkania z władzami Tajlandii.
- Dziś bardziej niż kiedykolwiek nasze społeczeństwa potrzebują "budowniczych gościnności”, mężczyzn i kobiet zatroskanych o integralny rozwój wszystkich narodów w łonie rodziny ludzkiej, która starałaby się o życie w sprawiedliwości, solidarności i braterskiej harmonii - powiedział Franciszek w Pałacu Rządowym w Bangkoku. Podczas spotkania z przedstawicielami władz, społeczeństwa obywatelskiego i korpusem dyplomatycznym podziękował rządowi tajlandzkiemu za wszelkie działania podejmowane na rzecz pomocy migrantom, ofiarom wyzysku, niewolnictwa, przemocy i wykorzystania.
Panie Premierze,
Członkowie rządu i korpusu dyplomatycznego,
Szanowni przywódcy życia politycznego, obywatelskiego i religijnego,
Panie i Panowie:
Dziękuję za sposobność bycia pośród was i możliwość odwiedzenia tej bogatej krainy, obfitującej w wiele cudów natury, ale zwłaszcza strzegącej tradycji duchowych i kulturowych przodków, takich jak gościnność, której osobiście dzisiaj doświadczam i którą chciałbym podjąć, żeby ją szerzyć, a także pogłębiać więzy większej przyjaźni między narodami.
Bardzo dziękuję Panu Premierowi za pańskie powitanie i skierowane do mnie słowa pozdrowienia. Dziś po południu z radością złożę wizytę kurtuazyjną Jego Wysokości Królowi Ramie X i Rodzinie królewskiej. Ponownie dziękuję Królewskiej Mości za jego uprzejme zaproszenie do odwiedzenia Tajlandii i raz jeszcze wyrażam najlepsze życzenia dla jego panowania, dołączając do nich szczerą cześć dla pamięci jego zmarłego ojca.
Cieszę się, że mam okazję powitać i spotkać się z wami, przedstawicielami władz politycznych, religijnych i społeczeństwa obywatelskiego. W waszych osobach pozdrawiam cały naród tajski. Wyrazy szacunku składam także korpusowi dyplomatycznemu. Przy tej okazji nie mogę pominąć wyrażenia moich najlepszych życzeń po ostatnich wyborach, które oznaczały powrót do normalnego procesu demokratycznego.
Dziękuję wszystkim, którzy wnieśli swój wkład w realizację tej wizyty.
Wiemy, że problemy, przed którymi stoi dziś nasz świat, są w istocie globalne. Obejmują całą ludzką rodzinę i wymagają rozwijania stanowczego wysiłku na rzecz sprawiedliwości międzynarodowej i solidarności między narodami. Myślę, że należy podkreślić, iż w tych dniach Tajlandia kończy okres prezydencji w ASEAN, co świadczy o jej historycznym zaangażowaniu w rozwiązywanie szerszych problemów, dotyczących narodów całego regionu Azji Południowo-Wschodniej, oraz o jej stałym zainteresowaniu krzewieniem współpracy politycznej, gospodarczej i kulturalnej w tym regionie.
Tajlandia jako państwo wielokulturowe, charakteryzujące się różnorodnością, od dawna uznaje znaczenie budowania zgody i pokojowego współistnienia wielu zamieszkujących ją grup etnicznych, okazując szacunek i uznanie dla różnych kultur, ugrupowań religijnych, filozofii i idei. Czasy obecne są naznaczone globalizacją, nazbyt często rozpatrywaną w kategoriach ściśle ekonomiczno-finansowych, skłonnych do anulowania najważniejszych różnic, kształtujących i rodzących piękno i duszę naszych narodów. Natomiast konkretne doświadczenie jedności, które szanowałoby i dawało schronienie różnicom, jest inspiracją i bodźcem dla wszystkich, którym zależy na świecie, jaki chcemy przekazać przyszłym pokoleniom.
Z zadowoleniem przyjmuję inicjatywę utworzenia „Komisji Etyczno-Społecznej”, do uczestniczenia w której zaprosiliście tradycyjne religie tego kraju, aby przyjąć ich wkład i podtrzymać duchową pamięć waszego ludu. W związku z tym będę miał możliwość spotkania się z Najwyższym Patriarchą Buddyjskim. Będzie to znak ważności i pilności krzewienia przyjaźni i dialogu międzyreligijnego, a ponadto posługi na rzecz harmonii społecznej oraz budowania społeczeństw sprawiedliwych, wrażliwych i integrujących. Pragnę osobiście zapewnić o wszelkich staraniach małej, ale żywotnej wspólnoty katolickiej, na rzecz zachowania i promocji tak specyficznych cech Tajów, przywołanych w waszym hymnie narodowym: kochający pokój i serdeczni, ale nie tchórzliwi; stanowczo gotowi do stawienia czoła wszystkiemu, co lekceważyłoby wołanie wielu naszych braci i sióstr, pragnących uwolnić się spod jarzma biedy, przemocy i niesprawiedliwości. Ta ziemia ma na imię „wolność”. Wiemy, że jest ona możliwa jedynie wówczas, gdy potrafimy czuć się współodpowiedzialnymi jedni za drugich i przezwyciężyć wszelkie formy nierówności. Trzeba zatem działać na rzecz tego, aby osoby i wspólnoty mogły mieć dostęp do edukacji, godnej pracy, opieki zdrowotnej, i aby w ten sposób osiągnęły niezbędne minimum utrzymania, umożliwiające integralny rozwój człowieka.
W związku z tym pragnę krótko zatrzymać się na kwestii ruchów migracyjnych, które są jednym ze znaków charakterystycznych naszych czasów. Nie tyle ze względu na mobilność jako taką, ile ze względu na warunki w jakich się odbywają. Jest to zjawisko stanowiące jeden z głównych problemów moralnych, przed którymi stoi nasze pokolenie. Kryzysu migracyjnego nie można zignorować. Sama Tajlandia, znana z gościnności udzielonej migrantom i uchodźcom, stanęła w obliczu tego kryzysu z powodu tragicznego napływu uchodźców z krajów sąsiednich. Po raz kolejny wyrażam życzenie, aby wspólnota międzynarodowa działając odpowiedzialnie i dalekowzrocznie potrafiła rozwiązać problemy, które doprowadziły do tego tragicznego exodusu, oraz aby promowała migrację bezpieczną, uporządkowaną i uregulowaną. Oby każde państwo przygotowało skuteczne mechanizmy chroniące godność oraz prawa migrantów i uchodźców stojących w obliczu niebezpieczeństw, niepewności i wyzysku, szukając wolności i godnego życia dla swoich rodzin. Chodzi tu nie tylko migrantów, ale także o oblicze, jakie chcemy nadać naszym społeczeństwom.
W związku z tym myślę o tych wszystkich kobietach i dzieciach naszych czasów, które są szczególnie zranione, stały się ofiarami przemocy i są narażone na wszelkie formy wyzysku, niewolnictwa, przemocy i wykorzystania. Wyrażam uznanie rządowi tajlandzkiemu za jego wysiłki na rzecz wyeliminowania tej plagi, a także wszystkim osobom i organizacjom, które niestrudzenie pracują, by zlikwidować to zło i zaproponować drogę godności. W tym roku, w którym obchodzona jest trzydziesta rocznica Konwencji o Prawach Dziecka, jesteśmy zaproszeni do refleksji i stanowczego, wytrwałego i pilnego działania na rzecz konieczności ochrony dobra naszych dzieci, ich rozwoju społecznego i intelektualnego, dostępu do edukacji, a także ich rozwoju fizycznego, psychicznego i duchowego. (1) Przyszłość naszych narodów jest w znacznej mierze związana z tym, w jaki sposób zapewnimy naszym dzieciom godną przyszłość.
Panie i Panowie! Dziś bardziej niż kiedykolwiek nasze społeczeństwa potrzebują „budowniczych gościnności”, mężczyzn i kobiet zatroskanych o integralny rozwój wszystkich narodów w łonie rodziny ludzkiej, która starałaby się o życie w sprawiedliwości, solidarności i braterskiej harmonii. Każdy z was, na swoim stanowisku poświęca swoje życie, aby sprawić, żeby służba dobru wspólnemu mogła dotrzeć do każdego zakątka tego państwa. Jest to jedno z najszlachetniejszych zadań osoby. Z tymi uczuciami i życzeniami, abyście mogli rozwijać powierzoną wam misję, modlę się o obfite Boże błogosławieństwo dla tego państwa, jego przywódców i jego mieszkańców. Proszę też Pana, aby poprowadził każdego z was i wasze rodziny drogami mądrości, sprawiedliwości i pokoju. Dziękuję bardzo.
Przypisy.
1. Por. Przemówienie do Korpusu Dyplomatycznego, 7 stycznia 2019 r.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.