Komentując papieskie rozważanie podczas ekumenicznej modlitwy, przeor Wspólnoty z Taizé podkreślił potrzebę otwarcia na inne sposoby wyrażania tej samej prawdy wiary.
W ekumenicznej modlitwie w Genewie uczestniczył brat Alois, przeor Wspólnoty z Taizé, która swą modlitwą i zaangażowaniem pośród młodych towarzyszy ruchowi ekumenicznemu. W rozmowie z Radiem Watykańskim skomentował papieską koncepcję ekumenizmu jako przedsięwzięcia, w którym trzeba być gotowym na straty.
“To wyrażenie zaskakuje, a zarazem dodaje odwagi, abyśmy w tym dążeniu do widzialnej jedności się nie zniechęcali, nawet jeśli nie widzimy jeszcze oczekiwanych przez nas rezultatów – mówił brat Alois. – Te papieskie słowa rozumiem też w innym sensie, który prawdopodobnie nie jest w pełni zgodny z zamysłem Ojca Świętego. A mianowicie, kiedy pracujemy na rzecz ekumenizmu, musimy być gotowi coś stracić. Nie będzie jedności, jeśli czegoś nie stracimy, każdy Kościół. Nie oznacza to, że mamy porzucić nasze tradycje czy wiarę naszych Kościołów. Ale musimy stracić pewne zwyczaje i zgodzić się na to, że te same prawdy wiary mogą być wyrażane na różne sposoby i że nasz sposób wyrażania danej prawdy nie jest jedyny. Bez tej gotowości stracenia czegoś, nie odzyskamy jedności. Zresztą Papież kontynuując swą myśl, odwołał się do Ewangelii, w której Jezus mówi, że ten, kto chce zyskać swe życie, musi je stracić.”
"Pomimo delikatnego stanu zdrowia, Ojciec Święty nadal myśli i modli się..."
Licznie obecni byli kardynałowie i pracownicy urzędów Stolicy Apostolskiej.
Swoje przesłanie na tegoroczne spotkanie Papież podpisał 13 stycznia br.
Jak poinformowało watykańskie Biuro Prasowe, w poniedziałek Franciszek zadzwonił, aby podziękować.