George już przy pierwszym spotkaniu i wzajemnym przedstawieniu z dumą pokazuje mi krzyż wytatuowany na przegubie dłoni. Uczy się polskiego, bo pracuje w turystyce. Egzotyczny w Egipcie język ułatwi mu karierę zawodową.
Coraz więcej Polaków przyjeżdża przecież nad Nil i Morze Czerwone na wakacje. George, który jest jak na południowca nieśmiały, otwarcie deklaruje chęć małżeństwa z Polką. Rozmowy o tym, jak jest w Polsce, pochłaniają większość spędzanego razem czasu. Przeraża go perspektywa polskiej zimy i brak znaczącej egipskiej diaspory nad Wisłą. Bo Egipcjanie – w odróżnieniu od Turków, Palestyńczyków czy Algierczyków – nie lubią emigrować, choć popychają ich do tego trudne warunki życia w ojczyźnie.
Bardziej po europejsku
Mimo iż nosi zwyczajne dla Koptów arabskie nazwisko, na imię ma George – wymawiane z francuska: żorż. Z tą manierą można się na Bliskim Wschodzie spotkać coraz częściej.
– Tak jest bardziej po europejsku – mówi bez ogródek, bo chrześcijanie tutaj, ale także w Libanie, Jordanii czy Syrii, lubią podkreślać w ten sposób swój związek ze światem Zachodu. „Antoine” wypiera tradycyjnego chrześcijańskiego „Antuna”, „John” – „Juhannę”, a „George” – „Girgisa”.
Chrześcijanie – zwłaszcza od czasów kolonialnych – łatwo ulegali pokusie demonstracyjnego podkreślania bliskości duchowej i mentalnej do Europy i Europejczyków. Także tych przybywających do krajów Lewantu jako okupanci. Potęgi kolonialne chętnie korzystały z usług swych współwyznawców władających miejscowymi językami: arabskim, tureckim czy perskim. Niestety, dla stanowiących większość w kolonizowanych krajach Bliskiego Wschodu muzułmanów takie zachowanie zbyt często ocierało się o zdradę. Odczuli to boleśnie na przykład Asyryjczycy w Iraku, którzy najpierw ochoczo służyli w brytyjskich formacjach policyjnych, by potem stać się celem pierwszego pogromu (w 1933 roku) po uzyskaniu przez kraj niepodległości. Także w Egipcie wykształceni w cudzoziemskich szkołach Koptowie nieproporcjonalnie często zajmowali najwyższe stanowiska w administracji, wielu było adwokatami, lekarzami czy inżynierami.
Kościół koptyjski
Początki chrześcijaństwa w Egipcie wiązane są z misją św. Marka Ewangelisty, który w Aleksandrii, leżącym w Egipcie jednym z największych miast Imperium Rzymskiego, poniósł śmierć męczeńską w 68 roku po Chrystusie. Aleksandria szybko stała się ośrodkiem nauki chrześcijańskiej. Działała tu słynna szkoła katechetyczno-egzegetyczna, której wybitnymi przedstawicielami byli między innymi Klemens Aleksandryjski, Orygenes i Dionizy Aleksandryjski. Kościół w Egipcie oderwał się od Kościoła powszechnego w wyniku kontrowersji chrystologicznych z V wieku. Dotyczyły one połączenia natury boskiej i ludzkiej w Jezusie Chrystusie. Kościół w Egipcie, razem z niektórymi innymi Kościołami, nie przyjął uchwał Soboru Chalcedońskiego (451) i został oskarżony o monofizytyzm, czyli wiarę, że natura Boska i ludzka były ze sobą w Jezusie tak ściśle zespolone, że można właściwie mówić o jednej naturze. Dziś wiadomo, że był to raczej wynik nieporozumienia. Tak powstał Kościół koptyjski. Nazwa pochodzi od arabskiego i greckiego słowa oznaczającego „egipski”. W VII wieku Egipt zdobyli muzułmanie. Początkowo nie przeszkadzało to w funkcjonowaniu Kościoła. Z biegiem czasu dyskryminacja i prześladowania stawały się coraz silniejsze. Dziś Koptyjski Kościół Ortodoksyjny liczy – według różnych źródeł – od 5 do 8 milionów wiernych. Na jego czele stoi rezydujący w Kairze patriarcha Szenuda III, noszący tytuł „Papież Aleksandrii i Patriarcha Stolicy św. Marka”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.
Papież Franciszek po raz kolejny podkreślił znaczenie jedności chrześcijan.
Papież przyjmujął na audiencji kierownictwo Fundacji Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej.
Nie szukamy pierwszych czy najwygodniejszych miejsc, bo są to ślepe zaułki.