W czasie wizyty w Birmie Franciszek będzie używał pastorału z drewna, który wykonali i podarowali mu katoliccy uchodźcy z ludu Kaczin.
Zamieszkują oni północną część tego kraju i opuścili miejsca swojego zamieszkania w wyniku walk, jakie toczą się między wojskami rządowymi a partyzantami. Jak tłumaczył jeden z uchodźców, ofiarowany pastorał jest darem, który niesie ze sobą pragnienie, aby na ich ziemi zapanował pokój.
Jednocześnie pastorał będzie symbolicznym znakiem ich obecności w papieskiej Mszy w Rangunie, gdyż ze względu na dużą biedę materialną wielu z nich nie będzie mogło wziąć w niej udziału. Biskup pomocniczy Rangunu John Saw Han zapewnił jednak, że około 5 tys. Kaczinów przybędzie na spotkanie z Franciszkiem, szczególnie ludzi młodych, którzy zrobią wszystko, aby wykorzystać tę niepowtarzalną okazję do modlitwy z Papieżem.
Walki między Kaczinami a wojskiem rządowym trwają od 1965 r. i są jednymi z wielu konfliktów etnicznych w Birmie, którą zamieszkuje 135 grup mniejszościowych. Zawieszenie broni wynegocjowane w 2010 r. zostało zerwane 5 lat później i zmusiło setki tysięcy Kaczinów do ucieczki i szukania schronienia w obozach dla uchodźców.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.