Ogromne zainteresowanie w Birmie wywołała zapowiedź wizyty Ojca Świętego w tym azjatyckim kraju.
Potwierdza to ks. Dario Paviša, sekretarz tamtejszej nuncjatury – placówki zupełnie nowej, bo dopiero 4 maja zostały nawiązane stosunki dyplomatyczne między Mjanmą a Stolicą Apostolską. Na specjalnie zwołanej wczoraj konferencji prasowej widać było, że obecność tam Papieża będzie czymś niezwykłym, biorąc pod uwagę, że Birma to kraj zasadniczo buddyjski i do niedawna niemal izolowany w świecie. Dlatego zaintrygowani tym wydarzeniem są nie tylko dziennikarze, ale także same władze i zwykli ludzie. Mówi ks. Dario Paviša:
„Jest to pierwszy raz, kiedy Papież przyjeżdża do Mjanmy! Wspólnota katolicka przyjęła wiadomość o tym z wielką radością. Od razu tutejsza konferencja episkopatu spotkała się z grupą młodzieży w sprawie przygotowań. I to jest piękne, choć dla nich jest to rzecz nowa. Widać, że mają dobrą wolę, ale potrzebują wsparcia i zorganizowania. Kościół w Mjanmie już miał w ubiegłym roku doświadczenie organizacyjne, gdy odbyło się wielkie spotkanie katolików w 500-lecie ewangelizacji kraju. Ta wizyta będzie dla nich jeszcze większym potwierdzeniem ich wiary. I muszę powiedzieć, że reakcje są bardzo pozytywne, czy to wśród biskupów, czy też proboszczów, jak przynajmniej mogłem to widzieć w Rangunie”.
Sekretarz nuncjatury w Birmie dodał, że papieska wizyta w tym kraju przyczyni się do zwrócenia większej uwagi na katolików i ogólnie inne mniejszości religijne. A bez nich nie da się zbudować pokoju i dokonać pojednania – zaznaczył watykański dyplomata.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.