Miliony ludzi uczestniczących w pielgrzymce podniosło się i zrozumiało, jak wielu ich jest, a szczątkowe organizacje opozycyjne wykorzystały to i poprowadziły obudzony naród przez strajki i protesty do zwycięstwa.
W czasie gdy Papież przybywał do Polski, byłem w bardzo trudnym położeniu. Wcześniej zostałem zwolniony z pracy. Zatrudnił mnie inny zakład. Pracowałem tydzień, może dwa... Nie było żadnych szans, żebym dostał przepustkę i mógł wyjechać na spotkanie z Ojcem Świętym. Bezpieka by się na to nigdy nie zgodziła. Dlatego mogłem papieską wizytę oglądać tylko w telewizji. Wiedziałem już wtedy, że zaczął się przełomowy okres w naszej historii, choć nie wiedziałem jeszcze, na czym ten przełom będzie polegać. Czułem, że nadchodzi koniec pewnej epoki, a te wydarzenia nie mogą przejść bez echa.
W tamtych czasach komuniści nie pozwalali nam się zjednoczyć, stale nas rozbijali. Były prowadzone różne działania, ale nie były zgrane. Ojciec Święty dokonał zjednoczenia. Miliony ludzi uczestniczących w pielgrzymce podniosło się i zrozumiało, jak wielu ich jest, a szczątkowe organizacje opozycyjne wykorzystały to i poprowadziły obudzony naród przez strajki i protesty do zwycięstwa. Gdyby nie potrafiły tego wykorzystać, byłoby tak jak na Kubie – komunizm dalej by istniał. Na nasz polski sukces złożyły się właśnie takie czynniki jak słowo papieża, obudzony naród i działalność organizacji, które go dalej poprowadziły. Słowo zamieniliśmy w ciało.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Odpowiedział papież na pytanie czy islam stanowi zagrożenie dla chrześcijańskiej tożsamości Zachodu
O szczegółach opowiada prefekt Sekretariatu ds. Gospodarczych Maximino Caballero Ledo.
Przybycie Papieża było także wsparciem w trudnościach, z jakimi mierzą się Libańczycy na co dzień.
Ziemia Święta zeszła z pierwszych stron gazet, a to od razu...
Pokój, jedność, braterstwo, przyszłość: oto bogactwo przesłania, którego nikt nie zapomni.
W samolocie, w drodze powrotnej z Libanu do Rzymu Leon XIV spotkał się z dziennikarzami.
Papież zakończył trwającą od 27 listopada podróż apostolską do Turcji i Libanu.
Trzeba rozbroić nasze serca, zrzucić pancerze naszych etnicznych i politycznych izolacji...