PIĄTY DZIEŃ PIELGRZYMKI - KRAKÓW, 6.VI
KRAKÓW
Wieczorem Ojciec św. Jan Paweł II wylądował w Krakowie, w swoim – można powiedzieć – rodzinnym mieście. Po powitaniu na Błoniach, Papież udał się specjalnym samochodem do katedry Wawelskiej na spotkanie z duchowieństwem. Na trasie przejazdu tłumy krakowian wiwatowały non stop na cześć swojego byłego metropolity, wyniesionego obecnie do najwyższej godności w Kościele katolickim. O godz. 21.15 zagrzmiał dzwon Zygmunta na powitanie dostojnego gospodarza i już gościa. Po powitaniu Ojca św. przez ks. kard. Macharskiego, biskupów pomocniczych i kapitułę metropolitalną, Papież ukląkł przed konfesją św. Stanisława, biskupa krakowskiego i męczennika, ucałował relikwię głowy świętego, a następnie oddał cześć bł. Jadwidze, królowej Polski przed jej grobowcem. Po przemówieniu do zebranych Ojciec św. udał się do swojej dawnej rezydencji arcybiskupiej na ul. Franciszkańskiej. Nie pozwolono jednak Ojcu św. na odpoczynek. Zebrane przed domem tłumy domagały się oklaskami i śpiewem, aby Papież wyszedł do okna. I tak było później dzień w dzień do późnych godzin nocnych. Przed kościołem OO. Franciszkanów vis-a-vis okien Ojca św. koncertowały zespoły instrumentalno-wokalne z programem na cześć Papieża. Uradowany Ojciec św. ukazywał się co jakiś czas zgromadzonym tłumom, przemawiał krótko i bardzo wzruszony błogosławił wszystkich.
«« | « |
1
| » | »»