O tym, jak przeżył tegoroczną pielgrzymkę papieską do Polski opowiada nasz specjalny wysłannik LESZEK ŚLIWA
Odpowiedzią na te wątpliwości miało być przemówienie pożegnalne księdza Prymasa. Przypomniał, że po papieskich wizytach ci rzekomo nie słuchający Papieża Polacy dokonali bezkrwawej rewolucji w 1980 r., wyrzekli się przemocy podczas stanu wojennego, przeprowadzili pokojową transformację po 1989 r., a w latach dziewięćdziesiątych zbudowali podstawy państwa demokratycznego. To dobra odpowiedź dla zagranicznych dziennikarzy. Ale czy my sami wierzymy w to, że słowa Papieża trafiają do społeczeństwa?
Homilie Jana Pawła II można rozumieć na wielu poziomach. Jak komentował Joaquin Navarro Valls, dyrektor biura prasowego Stolicy Apostolskiej, wypowiedziane w Polsce przesłanie Jana Pawła II dotyczy nie tylko Polaków, nie tylko Europejczyków i nie tylko katolików. Ojciec Święty zaproponował nową antropologię kulturową oraz nowy program duszpasterski dla Kościoła. Czy ludzie to w pełni zrozumieli?
Podczas pielgrzymki pojawiały się oskarżenia pod adresem mediów, że ich relacje są zbyt powierzchowne, nie docierają do istoty papieskiego nauczania. Myślę, że relacje dziennikarskie były wiernym odbiciem nastroju, jaki zawsze towarzyszy każdej pielgrzymce Jana Pawła II do Polski. Media odtwarzają rzeczywistość, a nie tworzą jej. Dziennikarze też zresztą, jak inni, ulegają emocjom. Oczywiście emocje przeszkadzają w głębszym zrozumieniu papieskich słów, ale czas na refleksję i zastanowienie zawsze przychodzi później, gdy emocje opadają.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.