Wywiad z podinsp. Andrzejem Skowrońskim z krakowskiej policji
Co zrobić, jeśli coś się stanie, jakiś wypadek, przestępstwo...
- Na Błoniach będą przygotowane odpowiednie służby, do których będzie się można zwrócić w takich sytuacjach. Policja "będzie miała na oku" wszystkich, którzy w tym czasie chcieliby prowadzić działalność przestępczą, będą ruchome "izby zatrzymań", wystarczająca liczba patroli...
Problemem podczas wielkich zgromadzeń jest także opuszczenie miejsca spotkania. Jak wydostać się z Błoń i z Krakowa?
- Ci, którzy przyjadą pociągami, będą odjeżdżać z tych samych dworców, na które przyjadą i powinni do nich dotrzeć tą samą trasą, którą przyszli na Błonia. Planujemy sukcesywne, sterowane opuszczanie sektorów przez pielgrzymów. W każdym sektorze będzie kleryk i policjant, którzy będą mieli łączność ze stanowiskiem dowodzenia przy głównym ołtarzu i w odpowiedniej chwili otrzymają informację, że ich sektor można już opuszczać.
Czy można bez zaproszenia pojechać do Łagiewnik i do Kalwarii Zebrzydowskiej?
- Nie, nikt bez zaproszenia nie będzie wpuszczany w rejon tych miejsc. Zostaną one zamknięte i po prostu nie będzie się można do nich dostać bez odpowiedniego dokumentu