„Nie wiem, czy będę umiał się wypowiedzieć w Waszym, w... naszym języku włoskim. Gdybym się pomylił, poprawcie mnie".
Dziennikarze piszą różne rzeczy na temat Papieża. Pewien włoski publicysta zamieścił pod pseudonimem, w jednym z tygodników, zmyśloną informację o chorobie Papieża, a następnie, powołując się na ten tekst jako na źródło, napisał artykuł już pod swoim nazwiskiem. Dziennikarz ten towarzyszył Papieżowi podczas jednej z zagranicznych podróży.
Gdy Ojciec Święty zobaczył go w samolocie, powiedział: „A, to ten pan, który inaczej nazywa się w niedzielę, a inaczej w dni powszednie”. Można sobie wyobrazić powszechne rozbawienie świadków tych słów. A gdy po jednej z wyjątkowo męczących pielgrzymek jakiś wyczerpany dziennikarz pytał: - Wasza Świątobliwość, w jaki sposób mężczyzna mający ponad 60 lat i w dodatku tak poważnie zraniony w zamachu ma jeszcze tyle siły, ażeby utrzymać takie tempo w wyczerpującej pielgrzymce? - Ja po prostu śpię nocami - odparł z uśmiechem Papież.
Młodzież
Ojciec Święty od początku znalazł klucz do serc młodzieży. Już w pierwszym przemówieniu powiedział: „Wy jesteście nadzieją Kościoła! Wy jesteście moją nadzieją!”. Można powiedzieć, że ten pontyfikat to 25-letni niezwykły dialog rozgrywający się między Ojcem Świętym a młodymi. Młodzi czują, że on ich rozumie i kocha. Odkrywają też w nim człowieka pogodnego i młodego duchem, który słowem, uśmiechem, żartem przyciąga jak magnes. Pamiętamy, jak młodzież w Łowiczu w 1999 roku skandowała: „Zdradź nam sekret niepojęty, jak być młodym, Ojcze Święty”. Takich przykładów można by przytaczać wiele. Wystarczy wspomnieć chociażby spotkania w Polsce i te ze światowych Dni Młodzieży.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.