![][1]Wszystko zaczęło się kilka dni wcześniej, w dzień uroczystego wjazdu Jezusa do Jerozolimy. Powoli zacieśniał się wokół Niego pierścień zła. W przeddzień swojej męki Jezus postanawia spożyć ze swoimi uczniami Ostatnią Wieczerzę. [1]: http://goscniedzielny.wiara.pl/grafika/2009/04/08/1239147325/1239147420.jpg
Nie była zwykłą kolacją, a ucztą paschalną, podczas której Żydzi wspominali wielkie wydarzenia ze swojej historii – wyjście z Egiptu i zawarcie na Synaju przymierza z Bogiem. Jezus nadaje jej nowe znaczenie: wieczerza paschalna staje się Eucharystią.
Co przeżywał Jezus?
Po Ostatniej Wieczerzy Jezus z uczniami udał się do Getsemani. Wiedząc, co Go czeka, prosi uczniów, aby wraz z Nim czuwali. Niestety, choć niedawno słyszeli o zdradzie i męce, szybko posnęli. Jezus zostaje sam na sam ze swoim strachem. Prosi Ojca, aby – jeśli to możliwe – mógł uniknąć męki. Zdaje się jednak na Jego wolę, świadom, że to, co Go czeka, otworzy ludziom bramy nieba. Dlatego, gdy nadchodzi zdrajca, prowadząc ze sobą „tłum z mieczami i kijami”, powstrzymuje uczniów, próbujących bronić swego Mistrza przed pojmaniem. Dwóch z nich pójdzie za Nim aż na dziedziniec domu Arcykapłana. Jezus czeka na sąd. Jest po godzinie 2 w nocy.
Co przeżywamy w liturgii?
W Wielki Czwartek sprawuje się zasadniczo tylko jedną Eucharystię. Jedynie w katedrach rano odprawia się Mszę Krzyżma, podczas której biskup święci oleje używane później przy sprawowaniu niektórych sakramentów, a kapłani odnawiają swoje przyrzeczenia. Msza Wieczerzy Pańskiej jest szczególną pamiątką tamtej wieczerzy sprzed dwóch tysięcy lat, w której Kościół widzi początek sakramentów Eucharystii i kapłaństwa. Od Mszy sprawowanych każdego dnia we wszystkich świątyniach różni się właściwie jednym elementem: podczas tej Mszy celebransi myją nogi wy-branym wiernym. Robią tak na pamiątkę gestu Jezusa, który podczas Ostatniej Wieczerzy wstał od stołu i nie zwracając uwagi na protesty Piotra, umył uczniom nogi.
Zburzył tym sposobem logikę świata, który we władzy chciałby widzieć jedynie godność, a nie służbę. Ten gest, powtarzany w Wielki Czwartek przez kapłanów, przypomina, że mówienie o „kapłańskiej posłudze” nie może być tylko grzecznościowym zwrotem. Na zakończenie wielkoczwartkowej Eucharystii kapłani opróżniają tabernakulum. Pana Jezusa przenosi się w inne miejsce, do tzw. ciemnicy, gdzie będzie adorowany do późnych godzin wieczornych i przez cały następny dzień. Gaśnie wieczna lampka nad tabernakulum, a jego drzwi zostają otwarte. Z ołtarza zdejmuje się obrus. Wszystko to przypomina, że wydarzenia mające miejsce po Ostatniej Wieczerzy nie były piękne. Prozaiczne do bólu pokazały, że Bogu nie jest obcy nasz krzyk, osamotnienie i umieranie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.
Papież Franciszek po raz kolejny podkreślił znaczenie jedności chrześcijan.
Papież przyjmujął na audiencji kierownictwo Fundacji Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej.
Nie szukamy pierwszych czy najwygodniejszych miejsc, bo są to ślepe zaułki.