Maryjo, pokaż nam Jezusa

Wizyta Benedykta XVI do Austrii, Mariazell 8 września 2007 r.

Ponieważ ich serca oczekiwały, mogli rozpoznać w Jezusie Tego, kogo posłał Bóg i w ten sposób stać się zaczątkiem rodziny powszechnej. Kościół narodów stał się możliwy dlatego, że zarówno w basenie Morza Śródziemnego, jak i w Azji bliskiej i środkowej, dokąd docierali posłańcy Jezusa Chrystusa, czekali ludzie, którzy nie zadowalali się tym, co robili i myśleli wszyscy, lecz szukali gwiazdy, która mogła wskazać im drogę do samej Prawdy, do Boga żywego.

Potrzebujemy tego niespokojnego i otwartego serca. Jest to istota pielgrzymowania. Dziś także nie wystarczy być i myśleć tak samo jak wszyscy inni. Plan naszego życia idzie dalej. Potrzebujemy Boga, tego Boga, który pokazał nam swoje oblicze i otworzył swe serce: Jezusa Chrystusa. Słusznie mówi Jan, że jest On Jednorodzonym Bogiem, który jest w łonie Ojca (por. J 1,18); w ten sposób tylko On z głębi samego Boga mógł objawić Boga nam - objawiając nam również to, kim my sami jesteśmy, skąd pochodzimy i dokąd zmierzamy. W historii jest z pewnością wiele wielkich postaci, które dały piękne i wzruszające świadectwa o Bogu.

Są to jednak wyłącznie doświadczenia ludzkie ze swymi ludzkimi ograniczeniami. Tylko On jest Bogiem i dlatego tylko On jest mostem, umożliwiającym bezpośredni kontakt z Bogiem. Jeśli zatem nazywamy Go jedynym Pośrednikiem zbawienia, który dotyczy i interesuje wszystkich i którego ostatecznie wszyscy potrzebujemy, nie oznacza to braku szacunku wobec innych religii ani wyniosłego absolutyzowania naszej myśli, lecz tylko to, że zostaliśmy zdobyci przez Tego, który przeniknął nas do głębi i który obsypał nas darami, abyśmy także my ze swej strony mogli stawać się darami dla innych.

W istocie nasza wiara przeciwstawia się zdecydowanie takiej rezygnacji, która uważa, że człowiek nie jest zdolny do prawdy, jak gdyby była ona zbyt wielka dla niego. Taka postawa rezygnacji wobec prawdy jest istotą kryzysu Zachodu i Europy. Jeśli dla człowieka nie istnieje prawda, wtedy w istocie nie potrafi on rozróżniać między dobrem a złem. Wtedy też wielkie i wspaniałe dokonania nauki stają się dwuznaczne: mogą otwierać perspektywy ważne dla dobra i zbawienia człowieka, ale mogą też - jak widzimy - stawać się strasznym zagrożeniem, zniszczeniem człowieka i świata.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama