Po zakończeniu liturgii w Cassino Benedykt XVI udał się na obiad do klasztoru Monte Cassino. Po drodze zatrzymał się na chwilę przy Domu Miłosierdzia - nowym ośrodku pomocy potrzebującym, który poświęcił.
Opat klasztoru na Monte Cassino, o. Pietro Vittorelli podkreśla, że „wizyta tego Papieża będzie być może decydującym słowem w historycznym procesie pojednania, który rozpoczął się przed 65 laty”. Na wyraźne życzenie Ojca Świętego ostatnim punktem jego pobytu na Monte Cassino jest prywatna modlitwa na wojennym cmentarzu polskich żołnierzy. „Papież będzie tam mógł wspomnieć wszystkich poległych, ofiary wszystkich wojen. Nikt nie będzie się czuł wyłączony z jego modlitwy” – podkreślił o. Vittorelli.
Syn zmarł 18 lat temu, „lecz wydaje się, jakby to było wczoraj”.
"Niech z waszych rodzin, wspólnot parafialnych i diecezjalnych płynie przykład miłości..."
W komunikacji medialnej będzie teraz jak włoski, angielski czy hiszpański.
Głód bywa dziś już traktowany jako coś w rodzaju „muzyki w tle”, do której się przyzwyczailiśmy.
To nie tylko wydarzenie religijne, ale też publiczne świadectwo wiary.