Austriackie media poświęcają wiele miejsca rozpoczynającej się 7 września wizycie Benedykta XVI w tym kraju. "Przez trzy dni: od 7 do 9 września uwaga świata skupi się na Austrii" - przypomina w specjalnym dodatku do sobotnio- niedzielnego wydania popularny dziennik "Kurier". Prawie wszystkie pisma szeroko informują o tym "największym społecznym wydarzeniu roku".
Dziennik przyznaje, że Ojciec Święty "nie jest tak charyzmatyczny jak Jan Paweł II, ale przyciąga tłumy swoją osobowością". Do najważniejszych osiągnięć tego pontyfikatu pismo zalicza encyklikę "Bóg jest miłością" i książkę "Jezus z Nazaretu". Innym ważnym wydarzeniem jest - według "Kronenzeitung" - gest pojednania wobec katolików wiernych obrządkowi trydenckiemu.
"Wszyscy mamy nadzieję, że swoją krótką wizytą Benedykt XVI da nowe impulsy Kościołowi w Austrii", uważa opat cystersów w Heiligenkreuz o. Gregor Henckel-Donnersmarck. W rozmowie z "Wiener Zeitung" podkreśla, że taką nadzieję ma również papież, ale dodaje: "Musimy jednak być realistami ze względu na czasy, w jakich żyjemy". Opat skrytykował przy okazji, że media zbyt wiele miejsca poświęcają sprawom nieistotnym, np. dlaczego papież nosi buty od Prady. "Na takie pytania odpowiadam, żeby nie patrzeć na buty, lecz słuchać tego, co papież ma nam do powiedzenia, bo nie zrozumiemy papieża, patrząc tylko na jego buty" - tłumaczy zakonnik.
O "wizycie pielgrzyma" informuje też w specjalnej wkładce wydawany w Styrii "Kleine Zeitung". Na terenie tego kraju związkowego leży Mariazell - główny cel papieskiej podróży. Gazeta zamieszcza wywiad z ordynariuszem bp. Egonem Kapellarim o jego spotkaniach z obecnym papieżem, o wspólnej miłości do sztuki i o osobowości Benedykta XVI. W komentarzu do papieskiej wizyty Thomas Goetz zwraca uwagę, że "w odróżnieniu od dotychczasowych podróży apostolskich papieży, tym razem Benedykt XVI przybywa do Austrii, aby w Mariazell być «pielgrzymem wśród pielgrzymów»".
Nie wszyscy są oczywiście zadowoleni z programu papieskiej wizyty. Akcja "Jesteśmy Kościołem", która powstała w następstwie "sprawy Groera", na łamach tygodnika "News" wyraża swoje niezadowolenie, że biskup Rzymu nie znajdzie czasu na spotkanie z jej członkami. "Wizyta papieża, w której programie są tylko uroczystości liturgiczne, modlitwy, Słowo Boże i kazania, a nie ma miejsca na rozmowę o tym, czego Kościół lokalny życzy sobie od swoich dostojników, będzie niepełnym wydarzeniem" - stwierdził w rozmowie z "News" znany publicysta katolicki Hubert Feichtlbauer, związany z tym ruchem.
Gazety donoszą też o "czarnym handlu" bezpłatnymi kartami wstępu na miejsca spotkań z papieżem, zwłaszcza w Heiligenkreuz i Mariazell, gdzie rozdano "tylko" 33 tys. kart. Ze względu na wielką popularność tego sanktuarium chętnych jest o wiele więcej. Podobno takie karty sprzedawane są po 300 euro.
Symbole ŚDM – krzyż i ikona Matki Bożej Salus Populi Romani – zostały przekazane młodzieży z Korei.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.