- W najbliższym otoczeniu papieża Pawła VI działał agent, najprawdopodobniej Polak - twierdzi ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, autor książki "Księża wobec bezpieki na przykładzie diecezji krakowskiej" - podała Rzeczpospolita.
Jak mówi, raporty, które dostarczał SB, były tak cenne, że po przetłumaczeniu na rosyjski były rozsyłane do krajów "zaprzyjaźnionych". Zawierały m.in. informację o stanie zdrowia Pawła VI w 1974 r., stenogramy jego rozmów z ambasadorem USA, opisy sytuacji Kościoła w Polsce i relacji państwo - Kościół w Portugalii.
Ksiądz Isakowicz-Zaleski na trop agenta wpadł, badając akta niemieckiej bezpieki Stasi. - Osoba ta miała dostęp do wielu poufnych spraw Pawła VI. Znała też przebieg jego rozmów z dyplomatami, nie tylko watykańskimi. Orientowała się w sytuacji Polski. Była prowadzony przez SB przez wiele lat, praktycznie przez cały pontyfikat Pawła VI -mówi ksiądz Isakowicz-Zaleski.
Nie dostał jeszcze z Niemiec pełnych akt. Dlatego ostrożnie wypowiada się o sprawie. -Na razie dysponuję skrótami raportów. Zamówię akta od A do Z. - podkreśla ksiądz.
Paweł VI był papieżem w latach 1963 - 1978.
Papież przyjął działaczy, którzy przed rokiem zorganizowali "Arenę Pokoju".
Przez 12 lat pontyfikatu Franciszek nigdy nie był tam na urlopie.
Realizowany jest tam eko-projekt inspirowany encykliką Franciszka "Laudato si' ".
Musimy pamiętać, że to obecny wśród nas Zmartwychwstały Chrystus chroni i prowadzi Kościół.
Prace trwały około dwóch tygodni, a ich efektem jest wyjątkowe dzieło sztuki ogrodniczej.
Leon XIV ma najlepsze kwalifikacje do bycia dobrym pasterzem.
„Wznosi się ku niebu płacz matek i ojców, którzy trzymają w ramionach martwe ciała swoich dzieci”.